W sumie pomysł, aby kupować na miejscu motocykle nie jest zły tylko można się naciąć na złom. Może to jednak wyjść taniej i szybciej niż wysyłka itp. W Nepalu jeździłem jakimś Suzuki 250 ale modelu nie pamiętam i w dwie osoby też dało radę. Piszcie tylko pełne nazwy motocylki bo nie wszystkie marki ogarniam po symbolach.
__________________
:O
|