Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13.05.2009, 06:34   #17
felkowski
 
felkowski's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawka
Posty: 1,482
Motocykl: RD07a
Przebieg: 66666
Galeria: Zdjęcia
felkowski jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 19 godz 27 min 40 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał puszek Zobacz post
Fajnie Ci idzie...Miałes cykora?
Dla nas wszystkich to był wyjazd w nieznane. Żaden z nas nie operował ani po francusku ani po hiszpańsku. Pierwszy raz tak daleko. Ja nawet nie miałem specjalnie czasu aby sie przygotować. Mieliśmy jakiś przewodnik mieliśmy go przejzeć po drodze w samochodzie. Jakoś nie było czasu. Pierwszy raz jechalismy do muzułmanów. Człowiek się nasłuchał różnych historii. Jak się potem okazało zupełnie nieuzasadnionych. W Maroku chyba nie ma fundamętlistów. Kobiety raczej po wioskach chowają twarz przed obcymi. W miastach choćby małych część chodzi nawet w jeansach. Jeśli chodzi o cykora to największą traumą były sensacje żołądkowe. Wizja tej sraczki była dla nas jak dzichad - zresztą tak ją nazwaliśmy. Mieliśmy zbyt mało czasu aby przez to przechodzić. Na statku, w tej szafie bez okna też było coś nie tak. Choć nie potrafię powiedzieć czy bardziej chodziło o sceny ze snu o titanicu czy o mulenie z powodu bujania. Choć bujanie nie było tak wielkie. Francuz jak usłyszał, że chcemy jechac przez Rif, bardzo nam odradzał. Mówił, że tam mieszkają źli ludzie. Chodziło mu o handlarzy i plantatorów kifu. Którzy niemal wymuszaja zakupy. Niechętnych potrafią ponoć obrzucac kamieniami. Nic takiego nie miało miejsca. Choć może głównie dlatego, że poruszaliśmy sie raczej z dala od utartych szlaków turystycznych.
__________________
felkowski
sikanie z wiatrem to chodzenie na łatwizne
felkowski jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem