Pamiętam koncert w Rivierze Remont, początek lat dziewięćdziesiątych, poszliśmy z kolegą bo chodź to był okres fascynacji Metalicą czy Nirvaną Niemen należał do kanonu i trzeba go było zobaczyć. Po koncercie dyskoteka w tej samej Rivierze, po jakimś czasie wchodzi Niemen i przechodzi przez bar gdzie harmider jak diabli i 300 małolatów tłoczy się z drinkami....i wszystko nagle ucichło tłum się rozstąpił by Niemen majestatycznie przeszedł w kapeluszu oczywiście. Takie ma wspomnienie. Szacunek.
Wysłane z Nokii 3310
|