Ależ "podróż poślubna". Smutek, żal, brak słów...........
EEEhhhh no niech to szlag trafi, czemu jest taka niesprawiedliwość na tym łez padole.
Ewelinko, niech ta tragedia da Tobie siłę, za nic w świecie nie poddawaj się.
Nie znam ani Ciebie ani twojego ŚP. małżonka, ale słowa które napisałaś, a z pewnością nie było to łatwe, zrobiły na mnie wielkie wrażenie, tym bardziej jest mi przykro, że tak potoczyły się losy młodych ludzi.
Pamięć pozostanie i wyrywa z naszych umysłach bruzdę często nie do pokonania, jednak życie powinno być górą, szczególnie w takich sytuacjach.
Jeszcze raz wyrażam swój smutek, na tak tragiczną historię, za razem życzę Tobie by przenigdy nie dotknęło już Ciebie nawet błahe doświadczenie. LIMIT WYCZERPANY DO KOŃCA ŚWIATA.
Nie no nie mogę, to jakaś MASAKRA jest, czy to się działo naprawdę?
PS. Właśnie moja córka za miesiąc jedzie w podróż poślubną, więc dla mnie to szczególnie daje do myślenia. Jeśli było coś niestosownego w tym co napisałem, to proszę o wybaczenie, ale jestem bardzo poruszony tą historią.
|