Właśnie dowiedziałem się że wczoraj wieczorem zginął na motocyklu znajomy z mojej okolicy. Stracił panowanie na łuku drogi i uderzył głową w ceglane ogrodzenie. Niestety był bez kasku!!!
Niedawno przesiadł się ze ścigacza na enduro, miało być bezpieczniej
Też mi się zdarzało wyjeżdżać "pod domem" bez kasku czy ochraniaczy a tak niewiele trzeba.
Ludziska dbajcie o siebie!