Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13.10.2014, 19:47   #18
felkowski
 
felkowski's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawka
Posty: 1,482
Motocykl: RD07a
Przebieg: 66666
Galeria: Zdjęcia
felkowski jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 19 godz 27 min 40 s
Domyślnie

No dobra. Jest już kilka motorów i ekipa organizatorska.
- Fajna mała imprezka
- Stary, ochłoń wszyscy już jadą od godziny, tu masz kwity i dzida –
No chyba nie do końca zrozumiałem wypowiedzi organizatora, bo wdałem się w pogawędki o dupie Maryni i innych tam takich.
- Stary, zegar tyka – uprzejmie zwrócił uwagę Pan kierownik
- Łożesz ty w kółko golony. – Wreszcie do mnie dotarło, że gra wstępna już się skończyła. Zaczął się wyścig i mordercza walka. Ogień, ogień, ogień. Szybko dotarło do mnie, że to nie szkółka niedzielna. Wyorane głębokie rynny w ziemi, osiągające górne szczyty skali twardości Rokwella, pierwszej prostej sprowadziły mnie na ziemię. Skuterem załamałbym się już po tej pierwszej prostej wyoranej burakami. W najlepszym wypadku zawisłbym na pomostach i kręcił kółkami w powietrzu. Ale nie czas na rozmyślania. Dzida, dzida, dzida. Normalnie niezła tszoda. Tak się zaaferowałem parciem na wynik, że dopiero po jakimś czasie zorientowałem się, iż nawet nie spytałem czy krzaki czyta z góry na dół czy od lewa do prawa, ani czy odległości są pisane od do, czy od startu. Nie ma czasu na dywagacje to jest wyścig.
Ło żesz w mordę, jestem w środku pola mam mapę, ale nawet nie wiem jak ją czytać. Co by zrobił Rambo albo Steven Segal ? Jasne, trzeba rozpoznać sytuację bojem. Ogień, ogień, ogień. Dzida, dzida, dzida.
- Bandyci na jedenastej – wpada na mostek meldunek z sonaru.
- Odłamkowym ? – Nie, załadować wyrzutnie dwa i pięć !!! - Chłodna kalkulacja to podstawa dobrego i skutecznego ataku. Stoper w pogotowiu. Kciuk napięty.
-Torpedo loooos !!! – Pada wykalkulowana komenda. Prujemy na szagę przez kartoflisko. Za plecami mamy słońce. Bandyci nie mają szans. Gdy nas zobaczą będzie już za późno na obronę.
Wtem. Co jest do cholery. Stanęli w polu przy jakieś górce. Co jest. Czy oni są nienormalni? Jak można rozwalić tak wykalkulowany do ostatniego szczegółu atak!!!!
W ostatniej chwili Kmicic rzuca się na kule i wyciąga lont. Zostajemy na peryskopowej i na nasłuchu. Trzech gości łazi przy górce nakrytej plandeką. Wyciągają z niej jakieś mega marchewki.
- No i co to jest ? - pyta gostek na Afryce
- A z kąd ja mam to niby wiedzieć. Na ziemniaki to nie wygląda. Jakieś długie to…
- To są bataty…
- Sam jesteś batat. Bataty rosną w Afryce…
Gostek wciska domniemanego batata pomiędzy cylindry silnika oponenta.
-Teraz rośnie w Afryce –
- No to co wpisujemy w kartę? –
Kurde, dociera do mnie, że miała być jakaś karta z pytaniami. Grzebię w papierach co je na starcie dostałem. No, są pytania. Pod numerem dwa jest napisane; Co leży pod płachtą? Co ja mam wpisać ? Bataty ? A jak one naprawdę rosną w Afryce? U mnie w warzywniaku nie ma batatów. Ciekawość zwycięża sięgam pod płachtę i wyciągam coś dużego. Taka mega marchewa. Przełamuję na pół.Czerwone jak burak. Rękawiczki barwią się od soku. Może to po prostu burak? Jak burak?Buraki są okrągłe. Dopiero po chwili dociera do mnie, że to już drugi punkt. Co jest do licha? Czyżbym coś przeoczył ? I co było na pierwszym punkcie. Rozsypane literki z których trzeba ułożyć wyrażenie. Luzik, w tym jestem dobry. Klasa trzecia. Szkoła podstawowa. Język Polski. Karta pracy… Było niedawno w pracy domowej. Spoksik, takie układanki wciągam nosem…
__________________
felkowski
sikanie z wiatrem to chodzenie na łatwizne
felkowski jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem