Ćwoki straszne , nawet nie pomogli mi się podnieść i pozbierać motocykl, jakiś przypadkowy kierowca się zatrzymał i mi pomógł podnieść maszynę ale od razu się zmył.
Nie wiem nawet czy w tym aucie to ten kolo był kierowcą bo zanim się pozbierałem to trochę czasu minęło i mogli się przesiąść.
Dziwiło mnie zachowanie tej kobiety , nawet nie wysiadła zobaczyć co się stało , trzymała się tylko za czoło i kręciła głową.
Na prawników i sądy nie będę miał raczej czasu i nerw ale nie chciał bym odpuszczać, bo mi się udało ale następnym razem mogą innego motocyklistę zabić.
__________________
BMW R1150R
Jawa 250 353 `58r
|