Idąc za ciosem :
O. Darek ma konto w Polsce i jako jedyny zna potrzeby od podszewki. Misja, to nie tylko dzieci ( oczywiście one są najważniejsze i cała pomoc jest dla nich ), ale i budynki, sprzęty itd... Obecnie wielkim wyzwaniem będzie zbudowanie drugiego domu - prace zostały rozpoczęte, a kasy jak na receptę... Myślę, że gdyby Ojciec Darek
dostał od nas szansę, to byłby odpowiednim człowiekiem, na odpowiednim miejscu! Za jakieś 2 tyg. zacznę pisać relację z wyprawy do Kamerunu, to przybliżę Wam tamto miejsce ( będą fotki, filmik ). Jestem jak najbardziej za tym, by przejść do czynu i popieram pomysł, by całą sprawę pilotował Darek. A dom po wybudowaniu mógłby nazwać FAT HOUSE !
Co Wy na to? Kończymy pisanie i zabieramy się do pracy ?