Podziwiam Was dzielni Krzyżowcy jak czytam posty Wasze to otucha spływa na moją udręczoną duszę. Czy daleko jeszcze do Jeruzalem i jak tam z przekroczeniem granicy izraelskiej z syryjską i jordańską wizą bo w każdej ambasadzie mówią co innego, a i moi zacni przyjaciele tudzież Rodzinka sieje ferment co do powodzenia naszej wyprawy. a może to po prostu sraczka przed startem
|