Szymon wyluzuj trochę, bo emerytury nie doczekasz
Wiem, że Ciebie to raczej nie pocieszy, ale W-wa nie jest wyjątkiem- praktyki, które opisujesz są chyba ogólnopolskie
Niemniej decydując się na zawód ratownika trzeba mieć świadomość, że to nie tylko chwalebne i spektakularne udzielanie pomocy w wypadkach jak w "Ostrym Dyżurze" ale też proza życia i użeranie się z różnymi upierdliwymi osobnikami.
Życzę więcej zadowolenia z wykonywanego zawodu i więcej spokoju!!
Pozdrawiam!