No ok, łożyska główne wymieniam na 100%... a co z korbowodowymi? Czy da się jakoś określić ich zużycie bez rozkręcania korbowodów? Na przykład: nie wyczuwam luzu w płaszczyźnie popychając i ciągnąć korbowodem, ale "kiwając" nim na boki coś już jest, nie jestem pewien czy to korbowod lata na boki po trzpieniu w wale czy rzeczywiście kiwa się na panewce... Nie wiem, może szpece się wypowiedzą