Ja jeszcze w sprawie tych luster. Obraz na wyświetlaczu przeszedł już przez jakąś optykę i uległ spłaszczeniu, tu rzecz jasna na jaką odległość trzeba wyostrzyć. Obraz w lustrze, przynajmniej idealnym, jest identyczny jak obraz widziany np. przez szybę. Czyli zachowuję pełną głębię. Nie wiem tego na pewno ale kiedyś miałem fizykę w szkole i tak coś kojarzę.
Co do kasku, to w pierwszej chwili pomyślałem, że fajnie, bo skończy się urywanie lusterek co drugi wyjazd. Ale po namyśle widzę w tym tyle wad, że nie warto moim zdaniem próbować. I nie mówcie, że nie można oceniać zanim się nie spróbuje. Nie można w życiu wypróbować wszystkiego. Po to mamy łeb, żeby odrzucać już na wstępie to co nie rokuje nadziei kalkulując oczywiście możliwość pomyłki.
pzdr.
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..."
|