Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Warsztat (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=272)
-   -   O docieraniu silników (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=39611)

sudden 24.03.2021 12:08

O docieraniu silników
 
Cytat:

Napisał mikelos (Post 724929)
(...) Po 500 km zmienię samodzielnie olej i filtry. Tam wchodzi 1,5 l. Cała zabawa to koszt ok 100 PLN. Jak dbasz tak masz :)
(...)

Nie chcę zaczynać dyskusji o olejach, bo wiadomo jak to się kończy :), ale muszę Ci napisać, że na pierwszy 1000 km idzie najprawdopodobniej mineralny olej Hondy, a nie syntetyk. Jak odbierałem moją 250L powiedzieli w serwisie, że mogę zmienić olej wcześniej, chociaż ich zdaniem to bez sensu, ale żebym wpadł do nich po "specjalny" olej, który zalewają na docieranie, bo to nie jest syntetyk. Z kolei później w serwisie Yamahy też mi powiedzieli wprost, że u nich na docieranie idzie mineralny, a po pierwszym przeglądzie na 1000km leją syntetyk.

Zadzwoń może na wszelki wypadek do serwisu i zapytaj zanim wylejesz olej z silnika. Chyba, że już to wiedziałeś i jesteś przygotowany :)

Emek 24.03.2021 12:16

Tu zdania są podzielone. Jedni uważają że lepiej docierać na syntetyku a inni że na mineralnym. Nawet specjalny olej do docierania widziałem i to był olej mineralny. Nie znam sie na tym ale wymiana po 500 kilo raczej nie zaszkodzi.

matjas 24.03.2021 13:17

Zdania nie są podzielone :D
Docieranie trzeba zrobić możliwie szybko, mądra szkoła mówi wręcz, że ułożenie się pierścieni to pierwsze parędziesiąt minut pracy i lepiej, żeby nie było to pierdzenie przez serwetę tylko solidne odwijanie z przerwami. Jest nawet w środowiskach wyścigowych pojęcie 'lazy engine' - gdzie szacuje się, że takie zjawisko jest wywołane zbyt lekkim docieraniem.

Na dotarcie w ciągu 1000km jest lany na 100% minerał albo inny słaby olej. Silnik ma się w tym czasie 'zużyć', wyopiłkować w filtrze i potem ma być gładko i czysto.

Jak wymieniałem w NC pierwszy raz olej to na korku był niezły jeż /korek zrobiłem sobie zaraz po przyjechaniu do domu - olej zalałem jeszcze raz ten sam/ a po drugiej wymianie było czyściej, po trzeciej teraz na 12500 można powiedzieć, że korek był pokryty tylko lekko pyłem metalicznym.

Pierwsza wymiana oleju na 100% syntetyk 10/40 totalnie wyciszyła silnik.



Nie wymieniaj zatem wcześniej oleju - dolataj tego tysiaka bo zmieniając wcześniej na syntetyk będziesz efektywnie docierał silnik jeszcze przez 3tys km. Serio.

m

Nie jestem ekspertem ALE
Chodzi o to aby możliwie szybko doprowadzić do stanu, w którym silnik ma możliwość przyjąć nominalne obciążenie.

Odpowiedz sobie na pytanie czy chcesz dawać w pizdę na niedotartym?

Tu masz odpowiedź czy warto długo i delikatnie.

M

garbaty 24.03.2021 13:50

w swojej wymieniałem oliwę co 350km, nie kręciłem do odcięcia ale też nie jeździłem jak emeryt. przy 3ciej wymianie oleju nie było już opiłków ani drobin w filtrach. zalewam cały czas syntetykiem o parametrach jakie zaleca producent, innej marki ale o nieco lepszej charakterystyce dla mojej eksploatacji. Miałem niedawno okazję przejechać się Tracerem 900 po "książkowym" docieraniu przez 1500km do 3krpm. To po prostu nie jedzie. Nie wiem czy to kwestia docierania czy ten model po prostu tak ma, ale to wołowina okrutna. Moja cbf1000 w porównaniu do tego to była istna rakieta.

matjas 24.03.2021 13:59

Emeryckie docieranie robi emerycki silnik.
Tak czytałem w mądrych miejscach i zdaje się ze jest to prawda.

To trochę jest taka magia i jednorożce, sporo subiektywizmu ale... :)

zimny 24.03.2021 14:33

Nie miałem nigdy nowego moto ale miałem raz prawie nowe, DL650 z 5 tys przebiegu. Mechanik od Suzuki który dużo robił i widział mówił tak. pierwszy 1000 - minerał. kolejne 3000 połówka, zmiana, 3000 połówka i zmiana w okolicach 6-7 tys na syntetyk. Nie wcześniej raczej. Przynajmniej tak robił w wielu DLach i wszystko było git.

No i też mówił żeby nie jeździć przez te kilka tys non stop zamulając silnik. Raczej odkręcać ale nie opór i nie non stop, w granicach rozsądku. Bardziej chodzi o to aby silnik miał zmienne prędkości obrotowe i stopniowo obciążenia, jakoś tak to było.

Jak DL miał około 13 tys to chodził idealnie. Dużo równiej i lepiej niż jak miał 5 tys. Jeździłem normalnie, ani nie goniłem bardzo ani nie zamulałem.

Kiedyś doświadczony modelarz też mi dawał rady w docieraniu silników modelarskich. Kategorycznie twierdził że tylko pierwsze kilka minut pracy na niskich obrotach. A potem stopniowo z przegazówkami tylko nie opór przez dłuższy czas.

I faktycznie silniki rocierane różnymi technikami miały później różne osiągi. Te docierane długo na jałowo potrzebowały więcej nitro :D

Jak jest w moto, nie wiem, ale z przyjemnością kiedyś zacznę swoją przygodę od przebiegu 0km :Thumbs_Up:

Pozdrawiam
zimny

matjas 24.03.2021 18:03

Swoj chłop :) :) :)

jtd 24.03.2021 18:18

No proszę. Nie ma 60KM a jezdzić się da :-)

rrolek 24.03.2021 21:58

Jeszcze o docieraniu,
20 lat temu kupiłem nówkę 520exc. Jako że akurat miałem kontuzje, kumpel pojechał docierać na MP do Obornik (3-ci był w klasie weteran). Miałem ten motor 8 lat i 1700mth/ok 50 tkm bez żadnych większych awarii, powiem więcej, wielokrotnie przekraczane były wymagane resursy dla najbardziej obciążonych elementów silnika (np OEM tłok wytrzymał 800 mth, drugi do końca). Ostre docieranie może więc mieć sens.

Pozdr rr

Adagiio 25.03.2021 06:57

Teraz już wiecie z czego wynika różnica w mocy między takimi samymi motorkami że jedne nie chcą jechać i więcej palą, a drugie zapierdzielają aż miło.
Przez pierwsze 10 godzin nie jeździć na odcince, oliwa z filtrem po 5 godzinach dwa razy i to wszystko. Nie kombinować z olejami, lać ten co ma być. Taka stara szkoła, przynajmniej mnie tak uczono w latach 90-tych na szkoleniach. Dziś pewnie chcą być mądrzejsi i szukają dziury tam gdzie jej nie ma :).


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:01.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.