Guma na trasie
Jak sobie poradzić beż zdejmowania opony !? Ktoś próbował użyć tego "naprawiacza w spraju", jeśli tak to jakiej firmy ? Wybieram się w dłużą trasę i tak się zastanawiam co bym zrobił bez powietrza !
|
Przy kołach szprychowych chyba nic z tego...
|
Ja użyłem naprawiacza w sprayu i zadziałał. Gumę złapałem w sobotę wieczorem w Estonii a w niedziele wieczorem musiałem być w polszy więc nie było wyjścia. Zadziałało zrobiłem 950km tego dnia i wszystko ok. Jak zajechałem na miejsce stał 3 dni i uszła atmosfera więc dętka na śmietnik i nówka wsadzona. Moim zdaniem to działa jak guma jest w ruchu. Tak czy inaczej kupiłem drugą sztukę na kolejnego kapcia.
|
pany...
a nie prościej, niż kombinować z jakimiś tam spreyami, poprostu... łyżeczki, łatusie, dęteczka i jechane:) nawet z małą rowerowa pompką załatwiliśmy ostatnio tył w 40min. Ale machanie tym mikro wynalazkiem to masakra była:vis: Swoja drogą trza wreszcie zainwestować parę złotych w taki śmieszny kompresorek. |
Spray sobie raczej nie poradzi z większymi dziurami, jak np po przyszczypnięciu dętki.
|
a ma ktos jakis link do filmiku instruktażowego jak zdejmowac takiego kapcia jak w afri?
swierzak jestem i z metzelerkiem w mz sie barowalem godzine |
spray nadaje doskonale sie na przebicia po gwozdziach itd na wieksze ciecia 1cm i wiecej nic nie da. zdal egzamin spray firmy Motul.
|
Z miesiąc temu z Plakiem jechaliśmy się przewietrzyć, no i niestety złapał kiche. Miał spray , ja po tym co przeczytałem na forum byłem raczej sceptycznie nastawiony, ale wtrysneliśmy spreya no i kółko bez dopopompowywania wytrzymało z 120km asfaltem i z 20km lasem i dalej jeszcze by ujechał. Także warto wrzucić do kufra, mit totalnej bezskuteczności został w moim mniemaniu skutecznie obalony. Dodam że dziura była pogwożdziowa, przy wiekszej raczej sie nie sprawdzi, no i dętka po oczyszczeniu nadaje sie do zaklejenia.
|
Ja wczoraj złapałem kapcia specyficznego: odpadła tulejka od wentyla, odkleiła się i tyle ją widziałem. Ani łatki ani spray nie załatwi sprawy:(
Niestety dędki też nie miałem i kapa... |
jeden z podlaskich farmerów stosuje piankę motula- według niego najlepsza.
ja jestem zwolennikiem klasycznej metody czyli klejenia. zalety szpreja to: -szybko i czyste burżuazyjne dłonie; - w nocy, deszczu na zadupiu psik i jadymo. wady: - czesto nie da sie okreslic wielkosci dziury i nawet najlepszy szprej nic nie da a nawet wiecej zaszkodzi bo spartoli dętkę- wtedy już zupełna sraka. wiem że fachowce te co jeżdzą dalej niż na zakupy uważają tylko łyzki i klejenie |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:28. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.