Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Izi (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=104)
-   -   Pożegnanie - 4 sierpnia 2010 (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=7745)

nicek27 05.08.2010 20:46

Za tydzień wracam z Niemczech i jak będę dobrze stał z czasem to na pewno zajadę zapalić świeczkę. Bardzo chciałem być na pogrzebie.

seven007 05.08.2010 20:54

Byłem tam z Wami, ceremonia pokazała kim był, był wielkim człowiekiem, niech na zawsze pozostanie w naszej pamięci, ja dla jego uczczenia będę woził zawsze naklejkę z tak pamiętna rejestracją WOM 3399 i zawsze starczy mi cierpliwości na wyjaśnienie czyja ona była....

Cement 05.08.2010 21:11

Cytat:

Napisał seven007 (Post 126910)
Byłem tam z Wami, ceremonia pokazała kim był, był wielkim człowiekiem, niech na zawsze pozostanie w naszej pamięci, ja dla jego uczczenia będę woził zawsze naklejkę z tak pamiętna rejestracją WOM 3399 i zawsze starczy mi cierpliwości na wyjaśnienie czyja ona była....


To dokladnie tak jak ja... Z dusze mi mowisz.

jorge 06.08.2010 00:48

Cytat:

Napisał Vooytas (Post 126900)
To prawda.
To dowód jakim lubianym i szanowanym był człowiekiem.....
Chciałbym mieć takie pożegnanie...ale trzeba sobie zasłużyć :(

Święta prawda :Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up:

Brasil 06.08.2010 13:43

Robert,
thanks for the help that you gave to Orsi and Tibor.
Thanks for hosting!

Unfortunately I culd not have gone because of a family funeral.
But I was with you and Izi thought.

Thanks,
Brasil

MaRP 07.08.2010 00:04

http://lh6.ggpht.com/_2JA0NPE49ts/TF...0/s512/101.jpg

http://lh3.ggpht.com/_2JA0NPE49ts/TF...Y/s512/102.jpg

http://lh5.ggpht.com/_2JA0NPE49ts/TF...Y/s512/103.jpg

http://lh3.ggpht.com/_2JA0NPE49ts/TF...U/s512/104.jpg

http://lh6.ggpht.com/_2JA0NPE49ts/TF...w/s512/105.jpg

http://lh3.ggpht.com/_2JA0NPE49ts/TF...g/s512/106.jpg

http://lh5.ggpht.com/_2JA0NPE49ts/TF...s/s512/107.jpg

http://lh3.ggpht.com/_2JA0NPE49ts/TF...8/s512/108.jpg

http://lh3.ggpht.com/_2JA0NPE49ts/TF...M/s512/109.jpg

http://lh4.ggpht.com/_2JA0NPE49ts/TF...Q/s512/110.jpg

http://lh3.ggpht.com/_2JA0NPE49ts/TF...c/s512/111.jpg

http://lh3.ggpht.com/_2JA0NPE49ts/TF...M/s512/112.jpg

http://lh5.ggpht.com/_2JA0NPE49ts/TF...Q/s512/113.jpg

http://lh5.ggpht.com/_2JA0NPE49ts/TF...o/s512/114.jpg

elutka 07.08.2010 23:51

Podobnie, jak dla większości z Was, również dla mnie, pogrzeb Iziego był wyjątkowym przeżyciem;
Niewielka, biała kapliczka położona wśród kwitnących pól, rozświetlona promieniami słońca, miejsce naszego ostatniego ziemskiego spotkania, wglądała aż nazbyt pięknie i abstrakcyjnie jak na przygnębiającą rzeczywistość,
rzeczywistość, której w dalszym ciągu nie rozumiem...;
Gdyby nie zdjęcie, powleczone kirem, z którego po swojemu "szelmowsko" się do nas uśmiechał, trudno by było uwierzyć, że to jego pogrzeb...
Wszystkie okoliczności, towarzyszące tej smutnej uroczystości, były tak niezwykłe jak Ty Izi - gdzieś w głębi duszy myślę sobie, że "maczałeś w tym palce":
- niezwykły - po poprzednim, burzliwym i pochmurnym - piękny letni dzień;
- maleńki wojnowicki cmentarzyk, kapliczka i przylegająca do niej łąka (z pewnością to jedyna w moim życiu msza żałobna, w której uczestniczłam, siedząc na trawie, wśród polnych kwiatów, wypatrując gdzieś w błękicie nieba znaku, że jest Ci tam Ok );
- ksiądz mówiący: ".. tam u Pana Boga jest tak pięknie, że ludzie dostają to, co tu na Ziemi ukochali najbardziej i robili najlepiej ..." a więc tak jak Armstrong trąbkę, Ty pewnie masz już niebiańską Afri;
- w tle ciągłe, nieustające, ciche mruczenie motocyklowych silników - mimo rozpoczętej liturgii, motocykliści wciąż nadjeżdżali i nadjeżdżali a że pole na którym musieli parkowaćm z braku miejsca na parkinum było tuż za żywopłotem nie sposób było ich nie słyszeć - na pewno Ci się to podobało;
- przejazd na cmentarz w Czernicy - to niezwykle trudna próba jaką zgotowałeś swoim kumplom - zupełnie jak sprawnościówka na najwolniejszy przejazd - w kondukcie blisko 200 maszyn max 5km/h, to naprawdę było niełatwe zadanie - pewnie patrzyłeś z góry i zaśmiewałęś się z naszej nieudolności - no cóż, przyznaję i ja przez chwilę uśmiechnęłam się wyobrażając sobie twoją minę...
- tylko rozpacz najbliższych nie pasowała do tego piękna: Mama, rodzeństwo i synek Rafał ściskający zdjęcie tak kurczowo jak kurczowo nie chciał się z Tobą rozstać i Krysia z przepiekną wiązanką czerwonych róż cała w czerni - Oj, nie taki był plan - ktoś pomylił kolejność!
- wielu mówiło: nie spodziewaliśmy się takiej ilości motocyklistów - a ja wiem, że nie mogli być wszyscy którzy chcieli...
- potem spotkanie w domu Mamy, w ogrodzie tak jak kiedyś, gdzie poczuliśmy się jak najbliższa rodzina, otoczeni opieką, nakarmieni i napojeni mogliśmy wymienić się wspomnieniami, pooglądać zdjęcia uściskać bliskich, ze ściśniętym gardłem wydukać choć parę nieporadnych słów pocieszenia;
Nie przygotowaliśmy przemówienia - oficjalność nie leży w motocylkowej konwencji a przede wszystkim nie leżała w naturze Roberta. Izi docierał do ludzi przez serce i w naszych sercach na zawsze ma swoje miejsce.
Nigdy nie widziałam tylu płaczących facetów, to kolejny raz kiedy przeżywając wspólne emocje poczułam się z Wami tak jak siostra a słowa powiedziane przez Mamę Roberta "teraz wiem, że miał w Was drugą rodzinę" nabrały szczególnego znaczenia.
I czułam, że wyjeżdżam od rodziny, kiedy najbliżsi wyszli do bramy i machali na pożegnanie ostatniej grupie odjeżdżających afrykanerów.
Niezależnie od wszystkich Twoich wspaniałych relacji z wypraw i wszystkich wspólnych radości, które było dane nam razem przeżyć Izi, będziemy pamiętać - brata się nie zapomina!


Daniel75 09.08.2010 20:32

Podziękowania
 
Chcielibyśmy z całego serca podziękować wszystkim znajomym, kolegom, koleżankom i przyjaciołom Roberta. Dziękujemy za kondolencje i każde słowo otuchy, ale przede wszystkim dziękujemy za tak liczną obecność na ceremoni pogrzebowej. To budujace, że tak wielu z Was chciało towarzyszyć Robertowi w jego ostatniej drodze i pożegnać go razem z nami.

Szczególne podziękowania kierujemy dla Oli, Kajmana, Sambora, Uve i wszystkich będących z Robertem w Tadżykistanie.

Co tu dużo pisać: Dziękujemy za pomoc i za to, że byliście z nim do końca.............

Pogrążona w smutku
Rodzina


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:28.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.