Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Inne tematy (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=24)
-   -   Miałem wypadek - co dalej? (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=3475)

JareG 05.06.2009 11:33

Cytat:

Napisał rambo (Post 61521)
(..) Ale na naprawe 100% na oryginalnych cześciach to się chyba nieda. bo ceny w hondzie to paranoja :Sarcastic:

Da sie, Mercedes wcale nie jest tanszy a sie dalo :D
Wazne, zeby nie bylo zamiennikow bo TU staraja sie je zamiast oryginalow pchac.
Jak w TU beda podskakiwac, to warto zasugerowac* ze zrobisz (a masz takie prawo) naprawe bezgotowkowo w ASO i od razu im rura zmieknie :D:D

* ja polazlem do ASO i poprosilem o wycene na pismie..

puszek 05.06.2009 11:43

Kwota odszkodowania nie moze przekroczyc wartosci motocykla nie uszkodzonego..W przypadku duzego kosztu naprawy prawdopodobnie zaproponuja Ci jakiś procent (np 80%) wartosci motocykla i pozwola zatrzymac pojazd. Ale jak koledzy wczesniej stwierdzili na bank bedzie próba wmuszenia jakiejś smiesznej kasy..Powiedza ,ze nie opłaca sie naprawic bo koszt przerasta wartośc motocykla i Ci dadza 50 % a reszta to wartośc czesci które zostały nie uszkodzone. I tu musisz wykazac sie odpowiednio...Oni tez maja swoje przepisy i nie wszystko moga klepnac...Powodzenia

Arecki007 05.06.2009 12:01

No właśnie...jak kolego powyżej napisał o kosztach naprawy przewyższających wartośc pojazdu... na jakiej podstawie wartość pojazdu jest szacowana? Na podstawie umowy kupna-sprzedaży? Czy na podstawie dzisiejszych cen danego pojazdu na rynku?

puszek 05.06.2009 12:04

Maja swoje knigi..auto tax czy cos takiego..
Nie ma to nic wspólnego z rzeczywistościa...:mur:

PARYS 05.06.2009 12:21

Cytat:

Napisał puszek (Post 61540)
Maja swoje knigi..auto tax czy cos takiego..
Nie ma to nic wspólnego z rzeczywistościa...:mur:

To jest najbardziej obsrany system!
Miałem kiedyś "pełne" odszkodowanie z A6. No cóż - musiałem dołożyć jakąś dychę, żeby kupić taki sam pojazd.
Oczywiście wycena pojazdu w momencie wypadku MOOOOCNO zaniżona, a wycena wraku MOOOOCNO zawyżona.
W takim przypadku prosisz ubezpieczalnię o przedstawienie konkretnych ofert kupna wraku.
Jeśli chodzi o zdrowie, to jak masz jakiegoś znajomego psychocośtam to niech ci wystawi zaświadczenie, że jesteś w szoku, czy jakoś tam i niezdolny do czegośtam.
Dobra kancelaria Ci to wszystko załatwi. Są firmy co się w tym specjalizują. Ponoć jak gościu z takiej firmy wchodzi do TU to tam wszyscy srają się po kostki z portierem włącznie.
Bo straty moralne mogą być DUUUUŻO większe niż mechaniczne.
A w kwestii ich OC to raczej zmartwienia nie masz bo nawet jak go nie mieli to jest fundusz ubezpieczeń gwarantowanych który w takich przypadkach przejmuje obowiązek a potem ściąga od fizycznego/prawnego.

Pozdrav

amnonim 05.06.2009 12:22

Dzwoniłem na policję, sprawca jeszcze się nie zgłosił się z OC. Zadzwoniłem też do PZU - swojego ubezpieczyciela i zgłosiłem szkodę. Co prawda nie mam tam AC, ale policja poradziła mi zadzwonic i poinformować o szkodzie, bo nie wiadomo, kiedy sprawca pojawi się ze swoim Oc. Rzeczoznawca z PZU ma być u mnie w środę.

Strat w ciuchach nie mam dosłownie żadnych, kask nawet nie zadrapany. Musiałem mieć więcej szczęścia, niż mi się wydaje. Ucierpiał motong :(

puszek 05.06.2009 12:45

Daj zdjecia motonga, zobaczymy co mu jest... Co do rzeczoznawcy z PZU to nie wiem czy to dobry pomysł... jesli wykona ogledziny to ktos za nie musi zapłacic.. Jesli sprawca nie jest z PZU to moga Ciebie tym chcieć obciażyć... zaczekaj na OC sprawcy. Auto lisingowe na 100% ma ubezpieczenie Jesli nie masz AC to szkode bedziesz musiał likwidowac u ubezpieczyciela sprawcy.

PARYS 05.06.2009 12:49

Cytat:

Napisał puszek (Post 61548)
Daj zdjecia motonga, zobaczymy co mu jest... Co do rzeczoznawcy z PZU to nie wiem czy to dobry pomysł... jesli wykona ogledziny to ktos za nie musi zapłacic.. Jesli sprawca nie jest z PZU to moga Ciebie tym chcieć obciażyć... zaczekaj na OC sprawcy. Auto lisingowe na 100% ma ubezpieczenie Jesli nie masz AC to szkode bedziesz musiał likwidowac u ubezpieczyciela sprawcy.

Niekoniecznie - możesz załatwiać "regresem" przez swoją ubezpieczalnię.

A jeśli chodzi o straty w ciuchach - jesteś pewien, że kaskiem nie walnąłeś?
Może mieć jakieś mikropęknięcie, czy też ukryte.
Jak nie walnąłeś to ok, ale jak tylko chociaż słabo, to ja bym wymienił.

laska 05.06.2009 13:25

Poprawcie mnie jeśli się mylę ale gdzieś czytałem (scigacz.pl, gazeta.pl?), że ubiór ochronny też możesz wymienić. A garnek po glebie jest do wymiany niezależnie czy są ryski czy nie. Jeśli nim uderzyłeś. Przynajmniej takie jest stanowisko producenta kasku i chyba jest jakiś wygrany proces o odmowę wypłaty za kask (wygrany dla motocyklisty). I PZU daje Ci na starcie do podpisania kosztorys (i gotówkę) głównie po to, żebyś nie poszedł do ASO. A ja bym się tam udał, najlepiej takiego z umową o bezgotówkowe usunięcię szkód. W moim fiaciku udało im się wyciągnać dwa razy tyle na ile opiewał wstępny kosztorys przygotowany przez PZU. Fakt, sprawa nieco inna bo korzystałem ze swojego OC ale Twoim przypadku nie powinno być inaczej. W sumie nie wiem, czy chcesz zarobić na szkodzie, czy chcesz mnie zrobione moto na oryginalnych częściach? Fakt, w ASO też trzeba patrzeć ludziom na łapy ale Ty się nie przejmujesz tym czy dostaną kasę czy nie. Na szczęscie moto jeszcze musiałem robić ale pogadaj z Włodarem ;)
pozdr,
laska

puszek 05.06.2009 13:37

Pasowałoby "zrobic" temat jak radzic sobie z ubezpieczycielami w takich sytuacjach...Jest ktos chetny i zorietowany? tak punkt po pukcie na co zwócic uwage....


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:54.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.