Dziwny problem z uruchomieniem - pomocy !
 

Temat nie afrykański. Suzuki Intruder 1500 vL . Po 6 miesiącach przerwy motor zapalił od razu. Wyjechałem nim w teren, kilkanaście km. Stanołem na kilka minut i już nie mogłem go ponownie uruchomić. Jest takie zjawisko : przekręcam kluczyk jest zapłon, słysze pompę paliwa, zapalają się światła ( czyli wyszystko normalnie). Włączam „Kill Switch” , naciskam „Starter switch” ... i w tym momencie rozrusznik powinien obracać silnikiem. Ale zamiast tego słysze tylko stukanie silnika, tak jakby rozrusznik nie dostawał odpowiedniego prądu. (podobne stukanie występuje jak bateria jest słaba). Po chwili i kilku próbach silnik zapala bez problemu. Bateria jest w dobrej kondycji (zapala inny motor bez problemu) V12.4. Przeczyściłem klemy na akumulatorze i sprawdziłem kable „ + „ i „-„. Do rozrusznika i do bezpieczników. Wszystko wygląda OK. Wszystkie styki na kablach są dokręcone na maxa. Na 100% nie ma to nic wspólnego z paliwem. Myśle że problem jest po stronie elektrycznej. Ale gdzie ? Nie wiem czy ma na wpływ temperatura, bo wydaje mi się że jak silnik jest zimny to pali od strzała. Zaczynam podejrzewać że może jest coś nie tak z rozrusznikiem. Na tym forum jest kilku expertów, mam wiec nadzieję że ktos pomoże mi rozkminić ten problem.

Podobne objawy miałem kiedyś w aucie jak szczotki rozrusznika się kończyły.

Aku zmarł ⚰️

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

i jeszcze tuleje rozrusznika.
- może przekaźnik elektrosolem potraktuj.

12,4 to za mało na sprawne aku.
Ew. podprostuj, zmierz czy trzyma ze 12,6 minimum. Jak nie to wymiana.

Podłącz żarówkę pod przewód idący z przekaźnika do rozrusznika.
Jeśli w takt "cykania" zapala się za każdym razem żarówka to wina szczotek zużytych (spr. tulejek wirnika), jeśli się żarówka zapala się nie za każdym razem to wina styków przekaźnika.

1,5l zakręcić to trochę mocy ten aku musi mieć. Obstawiam akumulator.

Myślę podobnie jak kolega. Proponuję podpiąć pod aku samochodowe i spróbować. Prąd musi być porządny bo taki silnik ma niezłą kompresje.

Panowie, dzięki za szybką reakcję. Nie obwiniałbym aku, bo czasami startuje silnik od jednego strzała i jest to nowy aku. Natomiast kolega: Siwy, Kazmir i Bohun rzucili ciekawe sugestie, które musze teraz ropatrzyć. Na poczatek spróbuje radę Kazmira. Potem przyjrzę sie rozrusznikowi, ale byłoby to dziwne, bo moto ma tylko 14.000 mil i mieszka w Hiszpanii w garażu. Nigdy nie rozbierałem rozrusznika, więc będzie to dla mnie małe wezwanie. Dzięki jeszcze raz. Dam znać

Jeżeli moto ma 14tys. mil do zużycie szczotek czy tulejki jest mało prawdopodobne. Proponuję jednak zacząć od podpięcia innego akumulatora.

Taki sam objaw miałem w ZX12, na zimno palił na gorącym nie. Wyciągnąłem rozrusznik do sprawdzenia, wszystkie złącza, przekaźniki itd, a na koniec zmieniłem baterię i eureka działa. :D

Podłącz auto na kable i zobacz czy pali

Na gorąco opór silnika jest większy. Problem może dotyczyć sprzęgła rozrusznika, ale to raczej ślizganie nie stukanie i nie dotyczy nowego sprzętu. Albo nie wystarczająco wydajnego układu zasilania jak radzą koledzy. Skoro jesteś pewien, że masz naładowane aku (nie nowe - naładowane) to przyjrzałbym się jeszcze samemu przekaźnikowi.

Hankiss , nie napisałeś czy ten niby nowy akumulator stał nie używany przez te pół roku, po takim czasie i to bez doładowania spokojnie mógł nastąpić proces zasiarczania.
Objawy o których napisałeś podchodzą pod tą przyczynę czyli za mało prądu.
Sprzęt jest zbyt nowy przebiegiem by były mechaniczne zużycia.
Zasiarczony akumulator może trzymać spoczynkowe napięcie względnie dobrze ale pod obciążeniem mocno spada.
Nie napisałeś też do ilu V spada napięcie podczas kręcenia rozrusznikiem a to ci podpowie czy to nie złom (ewentualnie do uratowania dobrym prostownikiem z odsiarczaniem).Jeśli spada do ok 10.5V to oznacza że jest za słaby już.

Tak ten aku stał pół roku. Ale ruszył silnik za pierwszym razem. Teraz śmigam na mojej AT, ale do Intrudera wrócę na weekend i przeprowadzę kilka eksperymentów sugerowanych powyżej. Zaciekawił mnie Twój wątek o "dobrym prostowniku z odsiarczaniem". O co tu chodzi? Nigdy o tym nie słyszałem. Daj więcej szczegółów, proszę.

Chodzi o to że są takie które mają napisane że odsiarczają ale robią to nieudolnie a są takie które to robią dobrze.
W robocie mamy taki który robi robotę, kilkuletnie z pompowane akumulatory stawia na nogi. Średni uzysk utraconych A to ok 10 do 18%.
Wczoraj np podłączyłem rocznego 92Ah , AGM, rozładowany mocno był , ładowali najpierw zwykłym by odpalić. Potem podłączyłem go na kilkanaście godzin pod właściwy prostownik który od razu wszedł w tryb odsiarczania.
Efekt taki że uzyskał o 17 A więcej niż fabryka przewidziała.
To miałem na myśli pisząc o "dobrym prostowniku".
Mamy taki : https://sklep.prostowniki-akumulator...7a-p-2669.html
Niestety za mocny do akumulatorów motocyklowych.

Masz świeży akumulator tym bardziej jest szansa że te półroczne stanie które mogło mu ciutek zaszkodzić odbudujesz. Jak podjedziesz do sklepu z akumulatorami czy elektryka to ci zmierzy przyrządem stan faktyczny plus pomiar napięcia pod obciążeniem. Tyle wystarczy by go zdiagnozować.
Ale przyczyna trudności rozruchowej może być jakaś jeszcze inna , nie tylko akumulator.

Spraw sobie Ctek mxs5, bedzie pan zadowolony ;) i do moto i do auta przypasi :)

Ten prostownik z linku to nie ma ani słowa o funkcji "recond"?

Trzeba chyba powrót do tego wątku zrobić:

https://africatwin.com.pl/showthread.php?t=38450

Tylko uwaga: bo opinie były tam różne ;)

Moja opinia o Ctek sie nie zmienia a tylko mam kolejne potwierdzenia z uplywem czasu. Pare osob kupilo go za moja namowa i nie spotkalem nikogo kto bby nazekal na cos wiecej niz cene ;)
Na programie AGM mozna spokojnie i bezpiecznie ladowac LiFePo4 ;)

Nie poradzę że nie ma opisu. Sprawdzę dziś model który mamy i napiszę, może nie wszystko wszystkie mają.
Korzystam z tego co mamy w robocie i działa, odsiarcza,ładuje w swój znany sposób , na pewno (mierzyłem) podaje w pewnym momencie impulsowo itd....
Nie mówię o czymś wirtualnym że producent coś napisał a urządzenie coś robi i nikt nie wie co bo nawet nie umieścił wyświetlacza żeby nikt nie mógł sprawdzić , tylko o urządzeniu z którego korzystam i widzę efekty mierząc wiele akumulatorów i przed i po .

Dla przypomnienia to temat o problemie z odpaleniem a nie o prostownikach i reklamowaniu wybranych modeli, Hankisowi tylko odpowiedziałem na pytanie tak jak i Kazmirowi.
Trzymajmy kurs.

Taki mamy.

Obstawiam aku. Jak słyszę/czytam, że aku stał pół roku (chyba, że coś mylę), to już wiadomo ... Co do ładowarek, to mam różne, ale po za Kulon-em bardzo dobrze sprawdzają się Optimate.
P.S.
Napięcie spoczynkowe nie może być mniejsze niż 12,50, a nawet wtedy aku może być w dupie.

Tak jak wielu z Was sugerowało. Aku nie dał rady. Podładowałem go niedrogim prostownikiem który mam na stanie i stary Intruder odpalił od razu. Początkowo zmylił mnie fakt, że za pierwszym razem po 6 miessiącach odpalił bez problemu. Dopiero po rozgrzaniu silnika nie chciał gadać. Ten aku też nie jest stary (kupiony 20 miesięcy temu). Problem jest w tym że mieszkając w kilku miejscach i mając kilka motocykli nie jeżdże na nich regularnie. Te przestoje wykańczają baterie. Dzięki również za ciekawe informacje odnośnie prostowników. Chyba dojrzałem do tego aby zainwestować w porządny wielofunkcyjny prostownik.

Aku lub stycznik rozrusznika. Wypnij obecne aku i podłącz zewnętrzne np. od puchy i zobacz co się dzieje. Warto przejrzeć połączenia w obwodzie rozruchowym.

O ile będzie to możliwe to zdecydowanie z wyświetlaczem prądu i napięcia.
Zwyczajnie mam podstawy twierdzić że jeśli producent ukrywa działanie pod kontrolkami to ma coś do ukrycia? Bo chyba nie robi to różnicy w cenie lub pomijalną.
Jeśli korzystam z prostownika mającego tylko kontrolki to zawsze najpierw sprawdzam co robi miernikiem a nawet raz sprawdzając taki z wyświetlaczem uratowałem akumulator przed zagotowaniem a może i wybuchem po kilku godzinach. Dowalił napięcia podczas ładowania na 16-16.7V zaraz po podłączeniu.
Także mniej wiary w cuda a więcej kontroli.