Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Hardware (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=113)
-   -   [GPS] Chciałbym kupić taki, mały komputerek.... (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=16408)

sizyrk 06.02.2013 15:43

[GPS] Chciałbym kupić taki, mały komputerek....
 
Witam
Sprawa prosta : mam zamiar kupic nawigacje gps. Prosilbym wszystkich uzytkownikow o SUCHE FAKTY jak sie sprawuje , co denerwuje , co jest dobre i na co zwrocic uwage. Navi glownie bedzie uzytkowana w Europie byc moze z dalszymi mozliwosciami wyjazdow , to sie zobaczy.
Znalazlem kilka testow na necie, ale chcialbym poznac opinie uzytkownikow, po dluzszym uzytkowaniu.
Przewertowalem odpowiedni dzial do 2010 roku, nic konkretnego nie znalazlem. Jesli cos mi umnknelo to przepraszam i dzieki za linka.
pozdrawiam

bliźniak 06.02.2013 15:48

Ta navi ma być na moto czy do puchy?

robertG7 06.02.2013 15:52

Asfalty: Na Polskę wystarczy AutoMapa, na zachód i Polskę - iGo.
Poza asfaltami Automapa
Urządzenia: Do auta Mio Spirit670, na moto Lark35AT

sizyrk 06.02.2013 15:55

na moto

sizyrk 06.02.2013 15:58

Cytat:

Napisał robertG7 (Post 289845)
Asfalty: Na Polskę wystarczy AutoMapa, na zachód i Polskę - iGo.
Poza asfaltami Automapa
Urządzenia: Do auta Mio Spirit670, na moto Lark35AT

Rozumiem ze masz i polecasz jak to sie sprawuje?
za i przeciw?

Borewicz 06.02.2013 16:10

Czytałeś ten wątek?
http://africatwin.com.pl/showthread....highlight=lark

matjas 06.02.2013 18:08

nie będę oryginalny pewnie jeśli powiem: kup 60Cx /CSx IMO jest bez sensu/ za używkę można teraz dać kole 600PLN.
mam sztukę od 3 lat i używam: moto on&off, rower, auto, piechta, łodka na rybach. Zrobiłem z nią wg wbudowanego ODO niemal 20tys km.

suche fakty? prosz:

1. niezajeb.walna /wodo i trzodoodporna/;
2. na secie baterii hula jak pisze producent: circa 20h, nie potrzebujesz praktycznie zasilania zewn;
3. szybko łapie fixa i trzyma go nawet w lesie czy terenie zabudowanym wysokimi budynkami /ma już nowy moduł SIRF/;
4. czytelny wyświetlacz;
5. mnogość funkcji i nie są to jakieś pierdoły - naprawdę użyteczne rzeczy;
6. tanie akcesoria mocujące - dedykowany uchwyt rowerowy, który na moto robi 100% kosztuje 50PLN - nie potrzeba nic więcej /osobiście s.r.a.m. na drogie szpeje od Touratecha/, do auta mam oryginalny uchwyt Garmina - 90,- ;
7. łatwość tworzenia tracków, tras on i off, które są odwzorowane bardzo dokładnie na navi -twierdzę, że do 5m /zależy jak dokładnie się poklika na mapie/;
8. łatwość odsprzedaży;
9. das kult status :D

wady? IMVHO - moja żona narzeka, że 'nie gada' :D

matjas

myku 06.02.2013 19:01

Matjas a dlaczego CSx jest bez sensu?Tez rozgladam sie mala navigacja,a sie nie znam

matjas 06.02.2013 19:08

Dla Ciebie to może nieważne Germańcu :D ale CSx kosztuje znacznie więcej: 200-300PLN a dopłacasz za: Kompas Magnetyczny + Wysokościomierz Barometryczny.
Pierwsze i drugie wymaga kalibracji co jakiś czas /z tego co słyszałem/ i są to , jak dla mnie, gadgety na moto zupełnie nieprzydatne.
Cx ma kompas oparty o sygnały z satelitków, który jednak woli kiedy jestes w ruchu /choc powolnym ale jednak/, natomiast IMO nawet w offie gdzie często się staje, nie zauważyłem, żeby mnie to jakoś wielce ograniczało.
Cx ma wysokościomierz oparty na tej samej zasadzie co kompas i posostałe wskazania - o te kilka metrów potrafi się machnąć w warunkach utrudnionej widoczności nieba ale na Boga - nie będę bił rekordów przelotu szybowcem czy cóś w tym podobiu. Przy normalnym użytkowaniu dokładność wskazań waha się od 2-3m więc japierdziu....
Powtórzę - 60Cx jest jak dla mnie bezkonkurencyjne w konkurencji cena/jakość/walory użytkowe.

matjas

myku 06.02.2013 19:13

Kompas Magnetyczny + Wysokościomierz Barometryczny brzmi bardzo profesjonalnie i choc nie wiem o co chodzi to napewno mi sie przyda :lol8:.I tak bede szukal uzywki na ibeju,jak zwykle zreszta.Dziekuje pieknie panu za wyjasnienie.:D

matjas 06.02.2013 19:15

Cytat:

Napisał myku (Post 289935)
Dziekuje pieknie panu za wyjasnienie.:D

Jak zwykle ostatnimi czasy powiem: wisisz mi browara :Thumbs_Up: :D

myku 06.02.2013 19:16

Moze byc w przyszlym tyg.?Tak od wtorku :D?

rubin 06.02.2013 19:47

60 cx ma slot na karte pamieci?/albo wbudowana pamiec?

matjas 06.02.2013 20:04

ma slot na micro SD. slot ów, jak cała reszta, jest wodoszczelny więc, żeby wymienić kartę trza otworzyć klapkę i wybebeszyć bakterie. operacja zajmuje około 30sek, ale piszę dla porządku.
ja mam Polskę topo na 4GB karcie - miejsca na inne cuda zostało w pip. na drugiej karcie mam Europę.
jak do tej pory wymieniałem karty tylko ze dwa razy bo rzadko jeżdżę za granicę na moto niestety. w aucie mamy inne navi /musiałem kupić w końcu takie co 'gada' i działa jak smyrofon/.
w sumie to sam nie wiem czemu nie mam tego wszystkiego na jednej karcie ale ponoć coś mogłoby sie zamulać. co do tego nie mam pewności więc tylko powtarzam niesprawdzone informacje.

.

bliźniak 06.02.2013 20:51

Cytat:

Napisał myku (Post 289935)
Kompas Magnetyczny + Wysokościomierz Barometryczny brzmi bardzo profesjonalnie i choc nie wiem o co chodzi to napewno mi sie przyda :lol8:.I tak bede szukal uzywki na ibeju,jak zwykle zreszta.Dziekuje pieknie panu za wyjasnienie.:D

Kompas magnetyczny i wysokościomierz barometryczny - są super przy łażeniu na piechtę i żadna inna opcja - wariują te dziadostwa w puszce i na moto.
Po za tym na moto polecam GPSMAP 62 (BEZ LITEREK!!) - miałem, zamieniłem na tego 'lepszego' i teraz prawdziwą wysokość widzę tylko jak stoję w miejscu :/ .
Do puchy (szczególnie na zachód) lecę Tomtom'a - im tańszy, tym dłużej bateria trzyma ;) a chyba najlepiej orientuje się w zawiłościach autobanów na W od Odry.

matjas 06.02.2013 21:06

prawdą jest co pisze Bliźni = na asfalty są lepsze i tańsze GPSy od 60tki, która nie ma choćby asystenta pasa na wielopaśnych jezdniach...
ale IMO żaden nie jest w stanie jej dorównać uniwersalnością. ja swojej nie zamienię na nic innego.

matjas

NaczelnyFilozof 06.02.2013 21:41

Cytat:

Napisał matjas (Post 289908)
1. niezajeb.walna /wodo i trzodoodporna/;
2. na secie baterii hula jak pisze producent: circa 20h, nie potrzebujesz praktycznie zasilania zewn;
3. szybko łapie fixa i trzyma go nawet w lesie czy terenie zabudowanym wysokimi budynkami /ma już nowy moduł SIRF/;
4. czytelny wyświetlacz;
5. mnogość funkcji i nie są to jakieś pierdoły - naprawdę użyteczne rzeczy;
6. tanie akcesoria mocujące - dedykowany uchwyt rowerowy, który na moto robi 100% kosztuje 50PLN - nie potrzeba nic więcej /osobiście s.r.a.m. na drogie szpeje od Touratecha/, do auta mam oryginalny uchwyt Garmina - 90,- ;
7. łatwość tworzenia tracków, tras on i off, które są odwzorowane bardzo dokładnie na navi -twierdzę, że do 5m /zależy jak dokładnie się poklika na mapie/;
8. łatwość odsprzedaży;
9. das kult status :D

10. Bajerancka zaleta można obsługiwać w rękawicach :)

sizyrk 06.02.2013 23:39

Cytat:

Napisał Borewicz (Post 289853)

dzięki dobre :Thumbs_Up:

jagger 07.02.2013 00:05

Cytat:

Napisał bliźniak (Post 289989)
Po za tym na moto polecam GPSMAP 62 (BEZ LITEREK!!) - miałem, zamieniłem na tego 'lepszego'

I jako użytkownik tego exbliźniakowego gpsa potwierdzę że jest super. A jakie gleby przetrwał w Maroku, hoho ;) Nie do zajechania. Właściwie jedyna uwaga to ciut mało pamięci.

podos 07.02.2013 22:19

Myku, nie dziaduj jak koledzy na wschód od Ciebie, pospolici zjadacze sledzi ;)

Stać Cie, kup sobie 62s. Idz za postepem czasu...

a. szybciej chodzi
b. mozesz miec na jednej karcie sd 10 roznych map, i nie musza sie nazywac gpsupp.img
c. mozesz wgrywac mapy rastrowe (scany papierow lub google maps)
d. mozesz wgrywac tracki o nieograniczoenj ilosci punktów

pozostale funkcje takie jak w 60, kompas 3d bardzo przydatne na pieszych wycieczkach czy powolnej jezdzie np wyjazd z parkingu i nie wiadomo w ktora strone skrecic np.
Slabsza bateria, ale jest batery sejwer - gasnie ekran i budzi sie tylko jak nacisniesz albo wskazowka nawigacyjna sie pokazuje.

rowerowy uchwyt jest za 40pln. RAM mount tez - ale nie bardzo polecam.

myku 07.02.2013 22:36

Nawet nie wiedzialem,ze cos takiego jest.Widzisz podos,jak koledzy potrafia skutecznie ciagnac w dol :D

zimny 08.02.2013 07:38

Czy 60/62 wyświetla w trybie drogowym obraz 3d? Tak jak samochodowe nawi?

Miałem Oregona 450 i całkiem go lubiłem bo kupiłem tanio. Tyle że używałem go i na moto i na piesze wędrówki. Czy kupiłbym ponownie? Nie, teraz z dotykowych zapewne kupiłbym Gremlina Montanę. Ta nawigacja jest rewelacyjna o ile nie

tszodujemy za bardzo.

Natomiast chciałbym zapoznać się tez z 62 i 78.

A jak kasy nie będzie to założe nieśmiertelne Mio P350 :-)

Pozdrawiam
zimny

matjas 08.02.2013 08:52

Cytat:

Napisał podos (Post 290369)
Myku, nie dziaduj jak koledzy na wschód od Ciebie, pospolici zjadacze sledzi ;)

od moich kolegów śledzi łapy WON!! - matjas

:D

fxrider 08.02.2013 20:00

Cytat:

Napisał zimny (Post 290431)
Czy 60/62 wyświetla w trybie drogowym obraz 3d? Tak jak samochodowe nawi?

62 - tak, soft jest dość podobny do Oregona, tylko obsługa inna. Sam jednak wolę tryb 2D (takie przyzwyczajenie).
60Cx/CSx niby też coś podobnego, ale to jest jakieś nieporozumienie.

Ogólnie polecam raczej 62 zamiast 60tek. Te ostatnie to już dosyć stara konstrukcja (13-14 lat ?), dosyć upierdliwa w obsłudze i wymaga dużo większego zaangażowania od użytkownika. I jest masakrycznie powolna. Ma swoje zalety, kilka rzeczy lepiej zrobionych, ale jako całokształt jednak 62 jest lepsze, zwłaszcza jeśli ktoś szuka navi do użytkowania a nie studiowania garminologii. Sam się z 60(Cx) na 62(st) przesiadłem i mimo początkowych wątpliwości jestem zadowolony.

Co do barometru i kompasu to na moto to faktycznie totalnie zbędne dupereły, a wręcz przeszkadzające (mi n.p. na postoju elektroniczny kompas obraca mapę o 90st z powodu zakłóceń generowanych przez cewkę zapłonową). Na piechotę i na rower kompas może być przydatny. Do latania i ew. wędrówek górskich barometr też może się przydawać. Na moto - szkoda kaski i zachodu.

Przy czym jedno stałe zastrzeżenie - 60/62 i inne outdoorowce garmina to sprzęt dla endurzystów którzy chcą latać też poza asfaltem albo potrzebują czegoś ekstremalnie pancernego (kosztem wygody obsługi). I mają cierpliwość, żeby się "naumieć" i używać garmina (bez tego 70% możliwości sprzęta będzie się marnować, a dla pozostałych 30% szkoda się męczyć - zwykła navi potrafi to samo). Na drogi są wygodniejsze i tańsze navi.

Inna sprawa to ceny - dla mnie 600zł za 60tkę (a widzę na allegro nawet po 800+ zł) to kwota z sufitu wzięta.Ani toto nowoczesna nawigacja ani jeszcze zabytek kolekcjonerski. Lepiej ciut dopłacić i mieć kupić 62.
Przy czym uwaga - 62 bez literek nie ma slotu na karty microSD (a 62st od 62s różni się tylko wgraną mapą i kolorem obudowy - szkoda kaski na dopłacanie)
Jakby ktoś się zaparł na 60tkę to jedyne obecnie mające jeszcze jakikolwiek sens (na moto) modele to 60Cx i 60CSx - wszystkie pozostałe w ciemno można sobie darować.
Jakby ktoś myślał nad Colorado na moto to z góry mówię, że to poroniony pomysł - urządzenie fajne, ale soft tragicznie niedopracowany - duża szkoda.

pzdr, Adam

P.S. outdoorowe garminy świetnie sprawdzają się jako trackloggery
P.S.2 jednak niezaprzeczalną zaletą garminów jest dostępność map - czasem tylko na garmina da się coś zdobyć jeśli chodzi o konkretne obszary. Ew. samemu zrobić ;)

zimny 08.02.2013 20:09

Adam, dzięki za jak zwykle szczegółową i merytoryczną odpowiedź :Thumbs_Up::bow:

podos 08.02.2013 20:13

Fx wszystko napisał. Dodam tylko ze ani 60 ani 62 to nie są samochodowe gps. Kazdy chińczyk będzie lepszy. Nie mówię że się nie da, ale słabo jest.

myku 08.02.2013 20:39

Przynajmniej w tym watku mozna sie czegos sensownego dowiedziec.Dobra robota :Thumbs_Up:

matjas 08.02.2013 20:43

cholera - teraz widzę, że nadszedł czas na zmiany!

kiedyś może pożyczę od kogoś 62 na dzień jeden i oblookam jej lepszość. ktoś we Wro ma? bliźniak? :D
60Cx faktycznie jest wolna - ale dotyczy to głównie nawigowania w mieście w sytuacji gdzie się zgubiłeś/lub jest jakiś objazd. wtedy niestety nie nadąża z przeliczaniem trasy zwłaszcza jeśli jest pecalem długa. na domiar złego potrafi się skurkowana zawiesić co zdarzyło mi się ze trzy razy może od kiedy ją mam ale zawsze w takiej trochę stresującej sytuacji.
jakiś tam garmin samochodowy mojej żony za 350,- robi to w mgnieniu oka. no i gada :D
oczywiście przyznam rację fxriderowi - jak pierwszy raz to odpaliłem to ... myślałem, że jestem z jakiejś innej galaktyki. obsługa serii 60 dla kogoś kto nie miał nigdy do czynienia z tym urządzeniem będzie przygodą przez duże 'P'. trzeba się jej nauczyć - później jest już naprawdę OK. aczkolwiek po przerwie zimowej sam się zastanawiałem kilkukrotnie gdzie co jest.
jednak do zastosowań motocyklowych za tę kasę /wodo i trzodoodporność/ nie widzę nic lepszego - no... traktuję ją jako zakup zamortyzowany. każdy inny będzie kosztował dodatkowe dutki... wiadomo, gdybym miał kupować nową to wybór padłby na 62 ale używki są i za 600PLN - jak się nie ma więcej na zbytki....

matjas

p.s. FXRIDER - czy 62 ma tryb odwrócenia mapy??? w sensie, żeby można było umieścić odbiornik w poziomie??? rozwiązałoby to poważny problem jaki mam z moim nowym moto. ni chuchu nie ma tam miejsca na navi chyba, że na górnej półce a ja tego miejsca bardzo bardzo nie lubię. jako urządzenie 'handheld' nie sądzę... ale może?

Ikar 08.02.2013 21:44

A ja mam pytanie o oregona. Jak się ma do 62? Nie chodzi mi o dane techniczne, tylko praktyczne uwagi. Czy aparat się przydaje (model 550)? Czy ekran dotykowy się sprawdza? Z góry dziękuję za wszelkie odp.

fxrider 08.02.2013 23:00

Cytat:

Napisał matjas (Post 290739)
p.s. FXRIDER - czy 62 ma tryb odwrócenia mapy??? w sensie, żeby można było umieścić odbiornik w poziomie??? rozwiązałoby to poważny problem jaki mam z moim nowym moto. ni chuchu nie ma tam miejsca na navi chyba, że na górnej półce a ja tego miejsca bardzo bardzo nie lubię. jako urządzenie 'handheld' nie sądzę... ale może?

Niestety nie, przynajmniej w softach które ja znam. Z tego co się orientuję z outdoorowych garminów tylko montana ma takie coś. Choć ta jej outdoorowość jest już trochę dyskusyjna, bo to raczej już krzyżówka oregona z zumo.

Cytat:

Napisał Ikar (Post 290770)
A ja mam pytanie o oregona. Jak się ma do 62? Nie chodzi mi o dane techniczne, tylko praktyczne uwagi. Czy aparat się przydaje (model 550)? Czy ekran dotykowy się sprawdza?

Co do aparatu nie wiem - nie testowałem.
Ogólnie soft i ogólna obsługa jest bardzo zbliżona, największe różnice to sposób sterowania. W niektórych miejscach soft oregona nie miał niektórych co bardziej hardkorowych funkcji 62ki, ale dla 80% użytkowników to bez znaczenia raczej.
W moim odczuciu oregon trochę lepiej nadaje się na przeloty i dłuższe dystanse - łatwiej jest wklikać nazwy za pomocą dotykowego ekranu, jest trochę szybszy, za to gorzej się go obsługuje podczas jazdy.
Ma większy ekran o większej rozdzielczości (także o większym DPI, ładniejsze kolory), przez co mapy wyglądają na nim ślicznie (i więcej widaćv na jednym ekranie - większy "zasięg widoczności"), ale w praktyce okazuje się, że to zaleta raczej tylko podczas postoju. Podczas jazdy elementy są mniejsze niż w 62ce, przez co trudniej je dostrzec, zwłaszcza jeśli są wibracje i obraz się trochę rozmazuje. Kolejna sprawa to warstwa dotykowa - ta pogarsza czytelność ekranu w słońcu - jest dużo lepiej niż w larkach i innych takich, ale z drugiej strony przy 62 widać istotną różnicę. Kolejna sprawa - operowanie w rękawicach - jak się ktoś uprze to da się podczas jazdy, ale to już trochę ekwilibrystyka się robi. Czasem ciężko też paluchem konkretny punkt wskazać i trzeba trochę podejść żeby zaznaczyć to co się chciało. Dlatego uważam, że to bardziej sprzęt do obsługi "postojowej" i dalekobieżny - wbijam i jadę.
62 ma mniej wyględny ekran, ale podczas jazdy można ją złapać lewą ręką za dolną część obudowy i kciukiem (w rękawicy) precyzyjnie operować wskaźnikiem na ekranie, a przyciski ułatwiają szybkie dostanie się do potrzebnych opcji (jak ktoś chce przetestować oba modele to proponuję spr. zaznaczyć waypoint w aktualnej pozycji podczas jazdy). Da się to robić również w terenie - ja n.p. często przewijam sobie mapkę do przodu, żeby zobaczyć konfigurację nast. zakrętu, jeśli jeszcze jest poza krawędzią ekranu - potem jedno naciśnięcie QUIT i już jestem z powrotem na swojej pozycji. Mniejsze DPI oznacza, że droga na urządzeniu jest narysowana brzydszą ale szerszą kreską i łatwiej jest ją dojrzeć na wibrującym, trochę oddalonym urządzeniu podczas szybkiego zapitalania w terenie. Ekran pod słońce też jest czytelniejszy. Za to wprowadzanie liter za pomocą joysticka jest upierdliwe (choć i tak dużo mniej niż roller w Colorado).
Z racji małego ekranu (czyli małego zasięgu widoczności) i średnio szybkiego (co mimo wszystko oznacza tak z 5x szybciej niż w 60tce) przewijania mapy (zwłaszcza z podkładem rastrowym) 62ka jest mało wygodna do planowania trasy. Ja zwykle (szosowo) biorę mapę do ręki, wymyślam trasę i dopiero potem strzelam w garminie gęsto punktów trasy, żeby mnie poprowadził tak jak ja chcę - takie podejście się sprawdza. W terenie robię sobie trasę (a najlepiej track - ale tego w samym GPSie się nie da) i po niej/nim jadę (bez routingu). W 62 (i oregonie chyba też) można potem wyświetlić na stałe na mapie kilka tracków w różnych kolorach - genialnia sprawa. Ja tak tworzę (lub wgrywam gotowe) różne warianty tras offowych i potem bez zatrzymywania moto mogę improwizować, jeśli jedna z nich okazuje się niefajna. BTW. podkład rastrowy z map z geoportalu wprowadza zupełnie nową jakość endurzenia - 60tka się tu chowa. Widać po czym jedziesz, czego możesz spodziewać się za chwilę i daje możliwość improwizowania w terenie, bo mapy wektorowe są w porównaniu do tego strasznie ubogie. Choć przewijanie takiej mapy to mordęga (wooooooolnooooo)- zdecydowanie trzeba wcześniej wyklikać track w domu na kompie.
Inna rzecz - zastanawiam się jak dotykowy (więc delikatniejszy) ekran oregona znosi szorowanie zapiaszczoną rękawicą na dłuższą metę....

Tak więc jeśli chodzi o możliwości softu to oba urządzenia są bardzo podobne, ale niuanse powodują, że każde z nich ma swoją odrębną niszę jeśli chodzi o optymalne zastosowanie. Bo nie znaczy to oczywiście, że Oregon w teren się nie nadaje (albo 62 na trasy), ale po prostu pewne (w/w) cechy dają każdemu z nich inne przewagi.

Kwestia przyzwyczajenia to odrębna sprawa - ja się przyzwyczaiłem do przyciskowców. Choć na trasy też eksperymentował z PNA, żeby mieć dostęp do większej ilości softów i map. Niestety słaba czytelność w słońcu i seryjne mordowanie ładowarek przez wibracje w LC4 dawały przewagę 62ce do której można jednak baterie wsadzić.

pzdr, Adam

matjas 08.02.2013 23:23

tak 1/3 nie rozumiem ale zapamiętałem , że jest 5x szybciej niż w 60tce :D
serio - dzięki Adam. jesteś normalnie jak garminowa encyklopedia kurczę!!!

Ikar 09.02.2013 00:24

Adam, serdeczne dzięki. Tak na początek polecam film, ktory właśnie obejrzałem:

"TT3D: Closer to the Edge", w wersji pl "Jazda na krawędzi". Nie klimaty enduro, ale oddaje ducha jazdy na motorze...

Wracając do navi: muszę jeszcze parę razy przeczytać i przemyśleć to co napisałeś, zanim zdecyduję. Gdybym tylko korzystał z navi na motorze, chyba wziąłbym 62. Ale...chodzę z pieskiem na spacerki, chodzę po górach na ski-tourach, na biegówkach, pływam na różnych sprzetach...no i dlatego trochę zależy mi żeby gps nie był za ciężki. Aparat może się przydać jak widzę fajne miejsce, pstryk, a za jakiś czas ustawiam fotkę i każe się prowadzić. Będę śledził wątki, jeszcze raz dzięki za spostrzeżenia...

bliźniak 09.02.2013 11:22

Cytat:

Napisał matjas (Post 290739)
cholera - teraz widzę, że nadszedł czas na zmiany!

kiedyś może pożyczę od kogoś 62 na dzień jeden i oblookam jej lepszość. ktoś we Wro ma? bliźniak? :D

Jak będziesz już się zbierzesz w sobie i będziesz odbierać Pastorowe graty, przypomnij, to 62'ka do testów też się znajdzie :)

rubin 09.02.2013 13:13

Cytat:

Napisał fxrider (Post 290813)

Kolejna sprawa - operowanie w rękawicach - jak się ktoś uprze to da się podczas jazdy, ale to już trochę ekwilibrystyka się robi.
(...)
62 ma mniej wyględny ekran, ale podczas jazdy można ją złapać lewą ręką za dolną część obudowy i kciukiem (w rękawicy) precyzyjnie operować wskaźnikiem na ekranie, a przyciski ułatwiają szybkie dostanie się do potrzebnych opcji(...)

pzdr, Adam

Zawsze sobie obiecuje ze nie bede przegladal 62s podczas jazdy na moto :) ale potrzeba informacji,gdzie jestem i dokad zmierzam jest silniejsza :)

P.S.
niskie uklony dla wiedzy kolegi, checi przekazania swoich trafnych spostrzezen i podziekowania za to, ze utwierdziles mnie w slusznosci wyboru mojego garmina :) :thumbup:
pozdro

Miszel 09.02.2013 14:29

Cytat:

Napisał fxrider (Post 290813)
Niestety nie, przynajmniej w softach które ja znam. Z tego co się orientuję z outdoorowych garminów tylko montana ma takie coś. Choć ta jej outdoorowość jest już trochę dyskusyjna, bo to raczej już krzyżówka oregona z zumo.

Adam,
"Uderz w stół a nożyce się odezwą".... Już kiedyś rozmawialiśmy o Montanie :D Testowałem ją intensywnie przez ostatnie +20tys. km w warunkach od nawet śniegu, przez wodę (słoną też), kurz, piach, parę gleb (z ręki na beton, no i razem z moto też), słońce w pełni lata, przemoczoną kieszeń, nieokreślony syf i oczywiście wielogodzinne wibracje. Przetrzymała wszystko bez najmniejszego uszczerbku. Dla mnie więc jej "outdoorowość" jest raczej bezdyskusyjna :) Dodatkowo używałem jej także w zaciszu samochodu gdzie również bardzo dobrze dawała sobie radę.
Nawiasem mówiąc, co to jest "outdoorowość"? Wszystkie nawigacje które się montuje na moto są z definicji outdoorowe. Pytanie: jak długo wytrzymają w takich warunkach?

Teraz co do samej dyskusji: jeśli zapomnimy na chwilę o kosztach, to wybierając nawigację na moto zostają nam u Garmina dwa zdecydowanie najlepsze modele: 62s i Montana (pomińmy zapowiadany na wiosnę nowy Oregon 600/650, bo to wielka nadzieja i równie wielka niewiadoma). Który z nich wybrać?
Oba są w pewnym stopniu identyczne, lub bardzo podobne: można do nich instalować te same mapy wektorowe i rastrowe, w obu identycznie zarządza się tymi mapami, podobnie jak i śladami, punktami własnymi , POI, trasami. W obu są kompasy magnetyczne, barometry, podobne 'komputery podróży', sposoby nawigacji 'na krechę', 'celuj i jedź', pomiary powierzchni, kalendarze, stopery, alarmy, etc, etc. Innymi słowy: możliwości nawigacyjne oba modele mają IDENTYCZNE. W obu modelach software jest już po wielu update'ach dopracowany i w zasadzie (...w zasadzie...) urządzenia pracują pewnie i bez zwiech. A to nie jest wcale takie oczywiste u Garmina :D Do tego można dorzucić zbliżone wymiary zewnętrzne (wliczając antenę w 62s), tę samą klase wodoszczelności (ipx7) i podobną widzialność ekranu w pełnym słońcu. Choć tutaj moim zdaniem Montana jednak wygrywa. Ale mniejsza o to - w obu widać dobrze! Oba pracują na akumulatorkach podobnie długo - realnie rzecz biorąc kilkanaście godzin.

A teraz różnice -są one znaczne i wynikają (moim zdaniem) niemal WYŁĄCZNIE z innej koncepcji hardware: Montana jest dotykowcem, a 62s jest guzikowcem.
Montana ma olbrzymi jak na outdoorowca ekran, bo nie musi mieć przycisków, 62s ma ten ekran duuużo mniejszy, bo musi mieć miejsce na kupę guzików.
Guziki są o wiele wygodniejsze do naciskania szczególnie w rękawicy, bo czuje się je pod palcem. Ale ja niestety już muszę mieć duży ekran żeby coś widzieć bez okularów i ekran wielkości większego znaczka pocztowego (w 62s) dla mnie odpada. Poza tym nawet mając guziki bałbym się gmerać przy nich jadąc nawet dobrej jakości gruntówką i trzymając kierownicę jedną ręką. Raczej się wtedy zatrzymuję..
Wadą ekranu dotykowego (szczególnie dużego!) jest większe ryzyko uszkodzenia przy glebie. Ryzyko jest większe jeśli upuszczasz go z ręki na kamienie. Uszkodzenie ekranu wyłącza cały gps z użytku. Inaczej jest w 62s, który ma grubszą szybkę i nawet solidniejsze uderzenie nic mu nie zrobi.
Z drugiej jednak strony uszkodzenie ekranu gps-a wpiętego w uchwyt na moto jest raczej mniej prawdopodobne.
Piasek i kurz nie są żadnym problemem po założeniu folii ochronnej na ekran - testowałem.

Właściwie jedyną poważną wadą 62s na którą powinno się zwrócić uwagę jest sposób zasilania na motocyklu. 62s nie ma własnego uchwytu motocyklowego z bezpośrednim zasilaniem (Montana ma!). Zasilanie tutaj jest po kabelku usb, który jest upierdliwy i lubi się wysuwać przy wibracjach, a samo połączenie nie jest wodoszczelne. Pozostaje opcja jazdy na akumulatorkach i wymiana ich/doładowywania co kilkanaście godzin.
Montana ma swój własny uchwyt, podłączany do instalacji motocykla, z uszczelnionymi stykami.
Z kolei moim zdaniem jedyną wadą Montany jest właśnie większe ryzyko uszkodzenia ekranu przy upadku na kamienie. I tylko w tym jednym przypadku mogę się zgodzić na 'mniejszą outdoorowość' Montany :D

Z różnic dotykowiec/guzikowiec wynikają też odmienności w ergonomii samego software'u. Ale to jest już kwestia tylko i wyłącznie przyzwyczajenia.

Pozostałe modele Garmina nadają sie na enduro już w wyraźnie mniejszym stopniu, mając te czy inne braki w hard- i software. No i teraz właśnie, przeczytawszy to poprzednie zdanie możemy wrócić do finansów:
62s:
http://gps-y.pl/product_info.php/cPa...roducts_id/253
i Montana:
http://gps-y.pl/product_info.php/cPa...roducts_id/278

.... no tak, a więc pozostałe modele Garmina oraz innych prducentów nawigacji mają sporo istotnych zalet i świetnie nadają się także na motocykl.......

Nno, chyba wystarczy.
Zdrówko,
Miszel

Lupus 09.02.2013 14:56

A jak się ma Zumo 550 w porównaniu do ww?

Miszel 09.02.2013 15:41

Zumo 550 to typowa nawigacja samochodowa wpakowana do naprawdę świetnej, prawdziwie pancernej obudowy. Można jednak wgrać do niego mapy topo - sam to kiedyś robiłem.
Jego 'samochodowość' i spory wiek daje trochę wad:
1. da się co prawda wgrać naraz kilka map, ale skompilowanych w jednym pliku, czyli zawsze wszystkie wyświetlane naraz. Jeśli wgrasz np. PL, SK, CZ, to będzie OK - bedziesz widzieć 3 różne kraje "obok siebie", ale jeśli wgrasz np. CNEurope (z Polską) i PL TOPO, to mapy nałożą się na siebie i będziesz widzieć na ekranie tylko tę z wyższym priorytetem
EDIT: kurcze, tego już nie pamiętam - może jednak się da? - ktoś pewnie to wyjaśni
(w nowych garminach mapy wgrywa się w osobnych plikach i można samemu decydować co się chce widzieć, ilość zależy tylko od wielkości pamięci);
2. da się wyświetlić tylko jeden ślad, a zarządzanie nimi (nazewnictwo, archiwizacja, opis) jest kiepskie ( w nowych garminach - pełna dowolność);
3. brak cyrylicy - mapy ze Wschodu da się c oprawda wyświetlić ale wszelki tekst na nich to nieczytelne 'robaczki'
4. nietypowy akumulator (dedykowany do zumo550), po wyjeciu z zasilania trzyma ok. 2 godzin; nie ma możliwości zastosowania paluszków;
5. brak konfigurowalności menu i reszty software'u
6. brak możliwości wgrywania map rastrowych

Za to muszę przyznać, że zumo550 to absolutnie wzorowa niezawodność i jakość wykonania - takich przedmiotów już się dzisiaj nie robi :(
Zdrówko,
Miszel

Lupus 09.02.2013 16:27

Mogę tylko dopisać, że faktycznie jest pancerny i wytrzymuje wysokie (powyżej 50) i niskie (Murmańsk zimą) temperatury. Czytelny ma też wyświetlacz, nawet przy max naświetleniu. Robi natomiast jajca z zapisywaniem śladów - mnie nie zapisał paru wybranych przez siebie dni?! Zapisuje też tylko do pewnej pojemności - mnie zapisał w np tylko 17 tys z 26tys, a ślady musiałem wyciągać z kompa. Dupiate jest też jego mocowanie do motka - nawalają styki (nie wiem czy jest na to sposób) no i blokada też potrafi się odłamać. Ciekawy jestem czy jeszcze coś takiego wyprodukują? 60 woże jako jedno z kół ratunkowych, drugim jest kompas ;)
Będę potrzebował map na G Mongolii i szeroko pojętego Pamiru, wraz z drogami dojazdu :)
Aha, mapy mogą być obok siebie.

gumbas24h 10.02.2013 14:21

Ja zkupiłem po długich rozważaniach 78s, z myślą uzywania na łajbie i moto.
zalety
-obsługa wszystkich map drogowe, topo, blucharts
-zasilanie (AA,USB, i najważniejsze wtyczka gramin 8v-32v czyli zasilanie prawie wszystkim)
-kompas
-barometr
-mapy w pojedynczych plikach
-ipx7
-custom maps mapy rastrowe
-ślady trasy w pojedynczych plikach z dnia
-ekran widoczny w dzień bez podświetlenia
wady
-ekran mógłby być większy
-smycz koliduje z fabrycznym uchwytem samochodowym
-brak wtyczki hermetycznej do zasilania (problem rozwiązany, zakup wtyczki tu http://www.pfranc.com/projects/g45co...ntry/g4pol.htmi dodatkowe złożenie jej na silikon plus oring na krawędzi gniazda)

zimny 10.02.2013 19:56

78 zawsze mnie intrygowała... powiedz jeszcze jak jest z jej obsługą na moto? Bo pamiętam że guziki nad ekranem to akurat na moto nie najlepsza opcja. A jak jest wg. Ciebie?

gumbas24h 11.02.2013 16:35

Jak masz go w ręce to guziki nad ekranem dają rade, jak dla mnie trzyma się pewnie chyba nawet lepiej niż z guzikami na dole, co do obsługi na moto to nie mam wielkiego doświadczenia ale w trakcie jazdy to lipa chyba bez względu na guziki.
Guziki ogólnie chodzą z wyczuwalnym oporem pewnie, najgorsze jest wpisywanie nazw ale można się przyzwyczaić .
Mi był potrzebny gps łódkowo-turystyczno-motocyklowy-samochodowy w tej kolejności, na pewno jeżeli gps miałby być tylko na drogi to wolałbym zumo. Z z turystyków mając do wyboru 62s i 78s to zdecydowałem się na 78s ze względu na zasilanie 8v-32v przez nieskomplikowaną wtyczkę do guzików można sie przyzwyczaić.
Na moto i łódce pociognełem przewód od aku przekaźnik-bezpiecznik-dioda-przekaźnik rozłączający obwód przy pracy rozrusznika, zasilanie przez ładowarki i mini usb na łajbie czy moto to lipa. Na łódce narzucałem sie zawsze ch...i po albo coś nie łączy albo wtyczka wyłamana lub ładowarka kaput, także na moto chciałem na stałe i nie po miniusb.

Ikar 13.02.2013 16:46

Kurcze, coraz więcej czytam i coraz mniej wiem... czy 78s nie jest za delikatny na motor? Zastanawiam się nad etrexem 30 (bo mały, lekki i ma joystick-w zimie można działać w rękawiczkach; pytanie czy na 2,2 cala coś widać), oregonem 550 (bo spory wyświetlacz i aparat) i 62s (+wiadomo, -rozmiar). Montana za duża (biegówki i skitury) i za droga. Osiołkowi w żłoby...

fxrider 13.02.2013 20:47

@Miszel
Dla mnie montana to taka krzyżówka Oregona z Zumo. Fajny odbiornik, ale bardziej na szosę - takie połączenie outdoorowca z typową nawigacją szosową. Uniwersalne, wygodne i dosyć ciężkie.
Akurat nie przepadam za podstawkami z zasilaniem, bo bywają z tym problemy, a druga rzecz, że często korzystałem z odbiornika na różnych moto (i nie tylko) a podstawki tak łatwo się nie przekłada.
Dla mnie w terenie guziki to podstawa jednak - często prowadziłem ekipę i wiem, że wtedy każda przerwa na obsługę GPSa generuje sporo kwaśnych komentarzy ;) Zresztą nawet jeżdżąc samemu lubię bez zatrzymywania zerknąć gdzie ja właściwie jestem albo oznaczyć ciekawy punkt, żeby móc później się nim podzielić.
Ale to zależy kto czego potrzebuje i do czego jest przyzwyczajony. Jakby zrobili montanę z ciut okrojonym ekranem (niedotykowym), ale za to z przyciskami to by mnie kusiło - choć znając garmina cena byłaby kubłem zimnej wody. W sumie jedyny moment kiedy widzę przewagę ekranu dotykowego to wprowadzanie liter - całą resztę wolę robić za pomocą guzików.

Zasilanie 62ki to faktycznie ciężki temat - ja u siebie kombinowałem z ciasnym pasowaniem wtyczki i odpowiednio naprężonym kablem-spiralką. Niemniej w terenie rezygnowałem z zasilania zewnętrznego, bo wstrząsy co chwilę powodowały rozłączenie zasilania, a 62 chce się wtedy wyłączać po 30 sek. (i tak co każde rozłączenie - trzeba nac. przycisk, żeby jednak się nie wyłączał) - ekstremalnie upierdliwa właściwość.
W 60/76tce i 78ce które mają gniazda szeregowe (takie okrągłe z 4 pinami) jest to rozwiązane zdecydowanie lepiej - wtedy wtyczka siedzi sztywno i nie ma obawy o rozłączenie.

Jeśli chodzi o model 78 to jest garmin 62 (soft identyczny) w trochę większej obudowie (ma dodatnią wyporność - unosi się na wodzie z bateriami), przyciskami na górze i gniazdem szeregowym (to w/w okrągłe świetnie nadatne do zasilania). Jest też tańszy od 62. IMO ciekawa propozycja jeśli przyciski na górze nie przeszkadzają. Na motórze może być to problem, bo będziemy sobie zasłaniać ekran manipulując.

Cytat:

Napisał Miszel (Post 290921)
Zumo 550 [..]
da się co prawda wgrać naraz kilka map, ale skompilowanych w jednym pliku, czyli zawsze wszystkie wyświetlane naraz. Jeśli wgrasz np. PL, SK, CZ, to będzie OK - bedziesz widzieć 3 różne kraje "obok siebie", ale jeśli wgrasz np. CNEurope (z Polską) i PL TOPO, to mapy nałożą się na siebie i będziesz widzieć na ekranie tylko tę z wyższym priorytetem
EDIT: kurcze, tego już nie pamiętam - może jednak się da? - ktoś pewnie to wyjaśni
(w nowych garminach mapy wgrywa się w osobnych plikach i można samemu decydować co się chce widzieć, ilość zależy tylko od wielkości pamięci);

Z tego co pamiętam to w ZUMO da się wgrywać kilka plików map tylko pliki muszą się nazywać gmapsupp.img, gmapsup1.img, gmapsup2.img, itd...
Ilość plików z mapami nie ma nic do rzeczy jeśli chodzi możliwość włączania/wyłączania poszczególnych - to już zależy od softu i wewnętrznej organizacji plików z mapami (MapSety). N.p. w 60tki obsługują tylko jeden plik gmapsupp.img a soft umożliwia włączanie zarówno całych mapsetów jak i nawet poszczególnych arkuszy (nie ma tego w późniejszych Garminach - w sumie mało przydatne to było).
Jeśli ktoś ma starszego garmina i problem z zarządzaniem wieloma mapami na nim zawsze można odpalić kartę n.p. w telefonie z androidem i podmieniać plik gmapsupp.img - czasem tak bywa najwygodniej. Tym bardziej, że im więcej map do załadowania ma odbiornik tym bardziej zwalnia, dłużej trwa liczenie tras, wyszukiwanie punktów - dot. to wszystkich garminów, choć w starszych jest najbardziej zauważalne. Tak więc nie ma sensu ładować map które nie są używane.


Co do Etrexa 30 - nie miałem okazji się nim pobawić, ale bazując na doświadczeniach ze starszymi etrexami mogę powiedzieć, że to nie jest optymalne rozwiązanie na moto. Ekran jest mały (w 62 jest już niezbyt duży), przycisków jest mniej (dużo więcej trzeba się nachodzić po menu, żeby niektóre rzeczy zrobić) i są na boku urządzenia (ciężko operować mając go w uchwycie, tym bardziej w rękawicy), joystick słabo się nadaje do manipulowania podczas jazdy (enter to jest wciśnięcie przycisku w pozycji środkowej - czasem, ciężko to wyczuć, tym bardziej w rękawicy; dodatkowo joystick jest po prawej, więc manipulując lewą ręką zasłania się ekran). IMO możliwości obsługi go podczas jazdy są bardzo ograniczone
W.g. mnie to jest fajny GPS do latania na piechotę, ew. na rowerze, dobrze się sprawdzi jako track logger i jako GPS "awaryjny"/pomocniczy. Jest mały i lekki, więc zawsze można trzymać go w kieszeni a jak potrzeba to odpalić i dać się poprowadzić. Oczywiście nada jako nawigator typu "na postoju wbijam punkt i jadę po wyznaczonej trasie", albo do przeprowadzenia po wyklikanej na PC trasie, jednak jako "koń roboczy" do intensywnego użytku jest IMO zbyt mało wygodny w obsłudze (na postoju najwygodniej jest wyjąć go z mocowania bo inaczej obsługa bocznych przycisków jest utrudniona). Na pewno zaletą jest cena - najtańszy outdoorowy Garmin z sensownym softem (na moto raczej 20 bym polecał, bo sporo tańszy od 30, a nic mu nie brakuje do tego zastosowania) .

pzdr, Adam

Miszel 14.02.2013 08:07

Cytat:

Napisał fxrider (Post 292140)
Dla mnie montana to taka krzyżówka Oregona z Zumo.

Nie, nie. Montana nie ma nic wspólnego z zumo. Jeżeli już, to jest to rozmiarowo 'napompowany' Oregon z dużo lepszym ekranem, procesorem i softem. Zresztą zapowiadanego właśnie przez Garmina nowego Oregona 600/650 niektórzy już zaczynają określać jako mini-Montanę :D No, ale w gruncie rzeczy to są szczegóły...

Cytat:

Napisał fxrider (Post 292140)
Dla mnie w terenie guziki to podstawa jednak

Oj tak, tak, racja! I dotyczy to nie tylko nawigacji i motocykli. Od wielu lat pracuje z dość skomplikowaną aparaturą sterowaną bądź realnymi guziczkami, pokrętłami i pstryczkami, bądź wirtualnymi, na ekranach dotykowych. Szczególnie projektanci jednej z firm upodobali sobie te ekrany i nie dociera do nich, że taki interfejs jest może bardziej efektowny, ale mniej efektywny (czyli wygodny) - ruchy i dotknięcia palcem są mniej precyzyjne, wydanie polecenia zajmuje więcej czasu (przerzucanie ekranów!), a przy tym trzeba gapić się w ten ekran żeby trafić paluchem we właściwe miejsce. Za to przy 'hardware'owych pstryczkach' wszystko możesz robić nie patrząc na ręce, na wyczucie, śledząc efekty działań/regulacji w samej aparaturze. Tak więc nawet w swojej własnej pracy zżymam się na interfejsy dotykowe :)
Ich główna zaleta jest właściwie jedna: ze stosunkowo niewielkiego ekranu można sterować nawet bardzo skomplikowanym i rozbudowanym urządzeniem. Oszczędza się w ten sposób miejsce/rozmiary i koszty (zamiast wielu rozbudowanych paneli sterujących jest jeden ekran), ale równocześnie wkurza się obsługującego człowieka :D

Co do samej Montany, to ma ona jeszcze jeden plus: możliwość bardzo poważnej modyfikacji interfejsu - coś a la systemy Windows, czyli wyciąganie na wierzch najbardziej potrzebnych komend i funkcji i dowolne właściwie zestawianie ich ze sobą. Wszystko co niezbędne masz wtedy pod swój gust i dotępne po 1-2 pacnięciach palcem. Takie coś w guzikowcach jest niemożliwe.
No ale o tym wszystkim pisałem poprzednio - to są konsekwencje różnic w koncepcjach: guzikowiec/dotykowiec

Co do eTrexa 20/30 - odradzałbym jednak zakup tego czegoś. Mnóstwo ludzi narzeka na tę nawigację - jest powolna i niedopracowana - ma kupę bugów w oprogramowaniu. Wystarczy poczytać choćby Garniaka.
Zdrówko,
Miszel

rubin 14.02.2013 10:54

fxrider co do mocowania zasilania:

kupilem ostatnio oryginalne mocowanie 62s do szyby w samochodzie i mialo ladowarke zapalniczki z "katowym"mini usb,
takie mocowanie ciasno sie trzyma i mozna to tasma okleic :)

co prawda dalej nie jest wodoszczelne :(

sizyrk 14.02.2013 10:58

Panowie czytam te wasze eseje i coraz mniej wiem.......

Miszel 14.02.2013 11:40

Cytat:

Napisał sizyrk (Post 292259)
Panowie czytam te wasze eseje i coraz mniej wiem.......

Nie dziwię się - to normaly objaw po zadaniu pytania: "co kupić?" :)

No więc jeszcze raz:
1. Generalnie zostań przy Garminie, bo ma mnóstwo map na cały świat - komercyjnych i darmowych.

2. Jeśli nie ograniczają cię zbyt mocno finanse, to wróć do mojego posta:
http://africatwin.com.pl/showpost.ph...7&postcount=35
i rozszerz go o uwagi fxridera - są trafne!

3. Jeśli masz mniej kasy, to: a\ zastanów sie nad 78s. Patrz na to co napisał o nim gumbas i fxrider - ja się z nimi zgadzam. To b.dobra nawigacja z dziwnie umieszczonymi klawiszami; b\ czekaj na nowy model Oregona (600/650) - plotki mówią, że ma się ukazać w marcu. To obiecujący model, ale wielka niewiadoma - tradycyjnie u Garmina na początku będzie pewnie niedopracowane oprogramowanie, ale pierwsze opisy wyglądają bardzo ciekawie; c\ zwróć uwagę na serię zumo. To nawigacja motocyklowa, ale raczej typowo na szosę (choć oczywiście w teren też da radę - to zależy głównie od map które załadujesz). Ja znam tylko stare zumo550, ale teraz są już dużo nowsze. NIestety niewiele o nich wiem.

4. Jeśli masz naprawdę mało kasy, to natrudniejsza sprawa. NIe wiem co byłoby najlepsze. Ja pewnie bym kupił coś absolutnie najtańszego i po miesiącu/dwóch, gdy nawigacja ostatecznie już padnie, wiedziałbym z doświadczenia co naprawdę mam kupić.

Zdrówko,
Miszel

fxrider 14.02.2013 12:25

Cytat:

Napisał Miszel (Post 292208)
Nie, nie. Montana nie ma nic wspólnego z zumo.

Miałem na myśli koncepcję: montana to taki "usamochodowiony" outdoorowiec (podstawka zasilająca, praca w poziomie, duży ekran, domyślnie akumulator zamiast baterii, większa masa, zoptymalizowany pod to soft) - w tym sensie (koncepcyjnym) pisałem o niej jako o krzyżówce oregona z zumo ;) Jeszcze raz: co wcale nie jest zarzutem ;)

Cytat:

Napisał Miszel (Post 292208)
Co do samej Montany, to ma ona jeszcze jeden plus: możliwość bardzo poważnej modyfikacji interfejsu - coś a la systemy Windows, czyli wyciąganie na wierzch najbardziej potrzebnych komend i funkcji i dowolne właściwie zestawianie ich ze sobą. Wszystko co niezbędne masz wtedy pod swój gust i dotępne po 1-2 pacnięciach palcem. Takie coś w guzikowcach jest niemożliwe.

W przyciskowych ręczniakach można sobie poustawiać ekrany/kafelki w.g. własnego zapotrzebowania + dodatkowo do wielu najpotrzebniejszych rzeczy ma się od razu dostęp za pomocą przycisku - n.p. żeby zapamiętać punkt (waypoint) to są 2 kliknięcia przycisków. Zoom - nie muszę celować paluchem w jakiś punkt na ekranie - przycisk łatwo wyczuć w rękawicy. Podczas jazdy właściwie wszystko co potrzebuję mam w zasięgu 2, max. 3 kliknięć - łącznie z powrotem do domyślnego widoku. Przesuwanie mapy też jest bardziej precyzyjne - oczywiście podczas jazdy, bo na postoju mając ściągnięte rękawice i urządzonko w niewibrujących łapkach to jest już inna bajka ;)
Tylko żeby nie było niejasności: ja to piszę pod zdecydowanie kątem nawigacji podczas endurzenia. N.p. na tym filmiku widać jak w praktyce to wygląda (pom. 3 a 5tą minutą widać manipulowanie podczas jazdy):
http://www.youtube.com/watch?feature...aiJOjZo#t=180s (cała trasa była ułożona na GE + przy pomocy OziExlporera i rastrów z geoportalu, przed wyjazdem, nawigacja za pomocą kreski na GPSie, bo pierwszy raz tam byłem). Taki rodzaj turystyki preferuję i w.g. mnie do czegoś takiego 62 jest na ten moment najlepszym wyborem. Na szosę - już niekoniecznie, wtedy jest uniwersalnym kompromisem (ogólnie uważam, że na szosę w cywilizowanych krajach są wygodniejsze i zdecydowanie tańsze wynalazki niż garmin).

Cytat:

Napisał rubin (Post 292255)
fxrider co do mocowania zasilania:

kupilem ostatnio oryginalne mocowanie 62s do szyby w samochodzie i mialo ladowarke zapalniczki z "katowym"mini usb,
takie mocowanie ciasno sie trzyma i mozna to tasma okleic :)
co prawda dalej nie jest wodoszczelne :(

Ja używałem zwykłego wtyku, który owijałem taśmą izolacyjną aby ciaśniej siedział. Dodatkowo trochę przyginałem blaszki samej wtyczki, aby nie miała luzów. Dodatkowo kabel wtyczki (spiralkę) mocowałem tak, aby był trochę napięty i dociskał wtyczkę. Zwykle większy problem miałem z utrzymaniem ładowarki w gnieździe zapalniczki ;) (lubią wyskakiwać - tu też mam kilka patentów). Zwykle też muszę je zalewać w środku sylikonem bo na LC4 wibracje powodują urywanie się elementów z płytki.

Swoją drogą już od nowości (tzn. od pierwszego wyjazdu enduro) musiałem podkładać tekturkę nad baterie i pod kartę, bo potrafiło rozłączać zasilanie przy większych wstrząsach (patent chyba znany każdemu garminowcowi).
Co do wodoodporności - bądźmy szczerzy, do topienia moto można odpiąć GPSa, bo w innych warunkach (deszcz, etc) to jest zupełnie bez znaczenia. Choć prywatnie sądzę, że gdyby nawet utopić garmina z podpiętą wtyczką to i tak nic mu się nie stanie - szczelinki są tak drobne, że woda wcale nie ma łatwego dostępu do środka.

Cytat:

Napisał sizyrk (Post 292259)
Panowie czytam te wasze eseje i coraz mniej wiem.......

Cóż... może napisz czego oczekujesz od GPSa i jaki masz na to budżet, wtedy będzie można doradzić na zasadzie "weź X i powinieneś być zadowolony". W tym wątku raczej przerzucają się uwagami tzw. "hard userzy" (i to głównie garminowcy, a na przecież Garminie świat się nie kończy) i faktycznie dla kogoś szukającego zwykłego GPSa do jeżdżenia może być to mało zrozumiałe i przydatne ;)

pozdrawiam, Adam

P.S. 76/78 - przyciski w tych modelach są na górze, bo one są pomyślane do użytku w innych warunkach - np. na paralotni odbiornik ma się tuż pod brzuchem i sięga się do niego od góry właśnie.

sizyrk 14.02.2013 14:11

Napisał.sizyrk.Panowie czytam te wasze eseje i coraz mniej wiem.......
Cóż... może napisz czego oczekujesz od GPSa i jaki masz na to budżet, wtedy będzie można doradzić na zasadzie "weź X i powinieneś być zadowolony". W tym wątku raczej przerzucają się uwagami tzw. "hard userzy" (i to głównie garminowcy, a na przecież Garminie świat się nie kończy) i faktycznie dla kogoś szukającego zwykłego GPSa do jeżdżenia może być to mało zrozumiałe i przydatne.

Wiec wyjasniam:
1. Do czego : do jazdy on- europa ,moze azja jak i afryka i docelowo lekki off bedzie rowniez wchodzil w gre.
2. Cena : ile trzeba tyle wydam. Nauczylem sie , ze oszczedzanie na jakosci nie wychodzi dobrze i koniec koncow i tak trzeba wydac kase , niejednokrotnie wiecej. GPS to nie jest cos co trzeba co roku wymienic.
3. Nie lubimy sie z komputerami i robia wszystko aby mnie zyrytowac!!!
4. Myslalem o Garminie 660 cos tam ....... ale postanowilem sie zapytac na FAT
5 Jesli dobrze rozumuje: to GPS jest jak odtwrzacz filmow - odtwarza fimy zapisane tylko w jemu znanym formacie. Czy to prawda?film=mapa
6. Mapy : rozumiem , ze urzadzenie daje mi opcje ale to od mapy zalezy jak dokladnie bedzie??
7. W tej chwili mam sygic , czy jakos tak , na telefonie. Pare razy padal deszcz no i teleconik trza bylo schowac. Pokrowiec mnie irytuje , bo nie przylega do tele i w razie deszczu nic nie widze nie wspominajac juz o obsludze.
8. Czytalem o Lark35 ,ale mieszane uczucia mam. Nowe nie odpalaja albo po miesiacu siadaja , a inni katuja i nic.......

fxrider 14.02.2013 15:35

Ok, więc tak jednym zdaniem:
sugerowałbym Larka 35AT z AutoMapą EU.

A teraz znów esej, tym razem p.t. "dlaczego" :
1) czyli tylko na moto - w takim razie nie potrzebujesz koniecznie odbiornika uniwersalnego (na spacery, rower, samochód) z długim czasem pracy na bateriach. Jeśli chcesz mieć spory zasięg map to faktycznie garmin wydaje się sensowny, ale jeśli nastawiasz się głównie/początkowo na cywilizowaną Europę to radziłbym zacząć od czegoś z AutoMapą.
2) czyli główny problem nie jest dużym problemem
3) w takim razie odpuść guzikowce, dotykowce są prostsze w obsłudze. Z tym, że garmin tak czy siak wymaga trochę "komputerowatości" choćby po to żeby mapy przygotować - chyba, że masz kogoś kto Ci to ogarnie. W każdym razie jeśli ktoś nie ma drygu do komputerów to nie ma sensu inwestować w hardkorowe odbiorniki bo i tak nie wykorzysta pełni ich możliwości, a trudniejsza (niekoniecznie intuicyjna) obsługa będzie istotnym dyskomfortem.
5) i 6) to zależy. Garmin obsługuje tylko swoje mapy (a niestety właściwie żadne inne urządzenie nie obsługuje sensownie garminowych map) + można na niego (przynajmniej do tych nowszych modeli outdoorowych) wgrać skany map papierowych - ze sporymi ograniczeniami i wymaga to trochę zaangażowania w temat.

Jeśli wybierzesz jakąś platformę opartą o WindowsCE (popularne nawigacje samochodowe, Lark 35AT, TwoNavy, etc, ale nie garmin) to masz spory wybór PROGRAMÓW do nawigacji i w związku z tym też duże pokrycie FORMATÓW obsługiwanych map (garminowe od biedy też, ale niespecjalnie skuteczne to jest - taka namiastka). Na WinCE zwykle jest tak, że każdy program (zwłaszcza do nawigacji szosowej) ma swoje własne mapy i innych nie da się wgrać/użyć, ale za to możesz na jednym urządzeniu mieć wiele takich programów z ich mapami.
Garmin to tylko jeden program (dokładna wersja zależy od odbiornika), którego nie da się zmienić i czyta tylko swój format map (+ew. wspomniane skany), ale za to możesz wgrać mu wiele różnych map (w garminowym formacie) od różnych dostawców. A wiele osób robi mapy właśnie tylko pod garmina (bo najłatwiej; sam też możesz).
Dlatego wiele map egzotycznych rejonów jest dostępne tylko na garmina (choć często bez automatycznego wyznaczania trasy i prowadzenia po drodze) albo w postaci skanu.

Jeśli chciałbyś używać map skanowanych to wygodniejsze do tego będzie urządzenie oparte o WinCE albo nawet Androida (większe ekrany, dotykowe, dużo lepsze oprogramowanie do tego). Przy czym oczywiście na skanie nie masz prowadzenia/wyznaczania tras po drogach - sam musisz pilnować gdzie jedziesz (tu uwaga: przy poważniejszym endurzeniu routing też się nie sprawdza). Dobre przygotowanie mapy rastrowej (skanu) też wymaga trochę umiejętności i czasu, bo jak się taką źle przygotuje (n.p. z przesunięciem względem rzeczywistości) w domu to na miejscu już się z tym nie bardzo da coś zrobić i jest problem.
7) i 8) outdoorowy garmin nie wymaga pokrowców i jest odporny, ale taki TwoNav ma podobnie (WinCE; taka rodzina odbiorników o podwyższonej odporności dedykowanych outdoorowi)
Tak na prawdę to ma znaczenie tylko przy poważniejszych jazdach w terenie. Ja szosowo zrobiłem ze 20kkm mając tylko wybitnie niewodoopronego PocketPC (WinCE; za 100zł) i jedyny istotny problem to była słaba czytelność w słońcu. Wodę nie raz z niego rękawicą ścierałem podczas jazdy. Padł dopiero jak zacząłem go w terenie męczyć - najpierw strasznie zrysowałem mu ekran używając go gdy był zakurzony (stąd moje obawy kilka postów temu) i dopiero przy którejś glebie kolanem wyrwałem go z mocowań i roztrzaskał się o drzewo. Przy czym tu uwaga - używałem go na mało wibrujących moto, bo np. taki LC4 wibracjami szybko by mu wykończył gniazdo ładowania.

Generalnie, żeby dobrze wykorzystać i mieć maksymalny pożytek z nawigacji w trudniejszych warunkach (tzn. po za drogami lub po za cywilizowaną Europą) to trzeba trochę pownikać w temat i niestety nie bardzo da się to przeskoczyć. Trzeba motywacji, zaangażowania i czasu. Przy czym jak pokazuje praktyka bez GPS też się da jeździć, może wolniej ale z większą ilością kontaktów z tubylcami - co ma swój klimat.

Na ten moment (jeśli głównie szosowo Europa, a off i dziksze miejsca "może potem) osobiście radziłbym Ci kupić Larka 35AT lub jakiegoś TwoNava (jeśli chcesz bardziej pancerny sprzęt, ale sporo droższy), wgrać program AutoMapa EU i zacząć go używać. Na drogach będzie wygodniejszy w obsłudze i bardziej skuteczny od Garmina, cenowo dużo taniej, a nie będzie Ci niczego brakowało. Z czasem jak już się wdrożysz i będziesz chciał czegoś więcej to będziesz mógł pokombinować z innymi programami na tym samym urządzeniu albo kupić jakiegoś Oregona - finansowo(lark+oregon) wyjdzie i tak taniej niż Montana, a masz sumarycznie większe możliwości. Zresztą na dalsze wyprawy warto mieć różne urządzenia choćby dla zapasu. Inna rzecz, że często jest tak, że jeden kraj jest dobrze opracowany na mapie programu X (WinCE) , a sąsiedni kraj jest lepiej obsługiwany przez program Y (WinCE) i jego mapy, a w jeszcze inne to tylko Garmin z mapą A, B i C. A w tych jeszcze dalszych/dzikszych to tylko czasem uda się jakiś skan zdobyć (tu znowu WinCE).

Sam mam 2 urządzenia (Garmin + PocketPc) i każdego z nich używam w innych warunkach lub do innych rzeczy - często w kooperacji (n.p. będąc w drodze na PPC przygotowuję offowe trasy które potem wgrywam na garmina, bo tak jest wygodniej; albo używam go do podmieniania rastrowych map na karcie garmina). Na autostradach taka AutoMapa czy TomTom jest o tyle fajna, że pokaże dokładnie którym pasem jechać. Można też na niej kazać znaleźć n.p. stację benzynową przy aktualnej trasie - w outdoorowym Garminie nie ma takich frykasów i trzeba się z tym trochę pomęczyć. W przypadku garmina (choć to mocno zależy od mapy) zawsze też dokładnie sprawdzam trasę wyliczoną automatycznie, bo za wiele razy zrobił mi dziwne niespodzianki - ot taka drobna paranoja na tle doświadczeń ;)
Z drugiej strony na LC4 używam właściwie tylko Garmina, bo może pracować na paluszkach, a PPC nie - a ładowarki jak wspomniałem od wibracji szybko lecą (niezabezpieczone gniazda do ładowania w zwykłych PPC zresztą też).
Z tym, że AT nie wibruje więc jej te problemy nie dotyczą.

W każdym razie nie ma (jeszcze?) uniwersalnego ideału, ale trzeba jakoś sobie radzić ;)

pozdrawiam, Adam


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:08.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.