Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Stany !!! Azja Centralna A-R-S (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=19579)

sebol 25.11.2013 19:34

Stany !!! Azja Centralna A-R-S
 
<!--[if gte mso 9]><xml> <o:OfficeDocumentSettings> <o:RelyOnVML/> <o:AllowPNG/> </o:OfficeDocumentSettings> </xml><![endif]--> Wstęp do „wyjazdu który rodził się w bólach”


Wyprawia do Mongolii w 2011 r. rozbudziła WIELKI apetyt na kolejną przygodę motocyklową . Mówi się , że ktoś ma „wilczy apetyt”. My byliśmy przysłowiowymi wilkami, a apetytem były dalekie zakątki położone na wschodzie.

Słyszał ktoś, by apetyt pożarł wilka?

Jeśli nie, to znaczy, że nasz przypadek jest pierwszym , w dodatku trzykrotnym!!!

Pierwszym celem był Magadan. W zasadzie Magadan miał być etapem w zdobyciu dalekiego ,lecz ciężko dostępnego celu. Zamarzyła się nam Czukotka.
Siedzę przed komputerem, stukam w klawiaturę, czytam fora internetowe , oglądam filmy . Długo do mnie nie dociera, że w Rosji pewnych rzeczy zrobić się nie da !!! Co prawa znaleźli się „maładcy” którzy przejechali tą trasę zimą samochodami, jednak o motocyklistach takiej informacji nie znajduję.

Jak otrzeźwiałem przeliczywszy siły na możliwości , nabrałem większej pokory do przyrody oraz „Mateczki Rosji”. W planach pozostał Magadan , jednak już bez snu o Czukotce . Temat Magadanu nie był nowy . Został wielokrotnie przerobiony przez motocyklistów.

Czas uciekał, a największym nie rozwiązanym problemem stał się transport motocykli do Irkucka. Nie chcieliśmy z Robertem pałować przynudnawym asfaltem, którym już zresztą jechaliśmy przy okazji wspomnianej Mongolii.
Pojawiały się sprzeczne informacje. W biurach które załatwiały wizy do Rosji , jak i bilety na transsybir usłyszałem , że na chwilę obecną nie ma możliwości przewiezienia motocykli koleją . Dziwne , bo ludzie nawet z naszego forum swoje motocykle koleją przetransportowali . Jak pamiętam było to z Irkucka do Moskwy . Byłem całkiem skołowany . Podczas rozmowy przez telefon miłej Pani w jednym ze wspomnianych biur powiedziałem , że znam „typków” co motocykle jednak przewieźli koleją. Usłyszałem odpowiedź:

- To niemożliwe!!!

Dalsza rozmowa z ową Panią była lekko mówiąc stratą czasu .

Już nie pamiętam czy to bardziej zniechęcenie, czy niepewność pomieszana z niecierpliwością sprawiły , że dosyć szybko i ten plan poległ w gruzach ( mam nadzieję , że jednak nie na zawsze :D )

Pewnego dnia podczas rozmowy z Robertem - tak zwanej burzy mózgów - której celem miało być obranie innej trasy padło hasło : Vorkuta .

- A może do Vorkuty pojedziemy ? pyta Robert . Czytałem relację chłopaków którzy tam byli. Może być całkiem ciekawie .

- Dlaczego nie odpowiadam


Robert otwiera swoje wizje , a ja zamieniam się w słuch .
Po chwili rozmowy , a w zasadzie Roberta monologu ciekawość jednak nie daje mi spokoju i pytam:

- A ….. zasadniczo gdzie jest ta Vorkuta ?

- Na północy - odpowiada Robert

Świetnie. Pamiętam jak siedząc w Irkucku u Monaha w garażu pytałem jego o północ Rosji . Opowiadał on , że chłopaki raz do roku jadą w północną część Rosji i jeśli trochę „kleimy” po rosyjsku to może będzie szansa pojechać z nimi w tamte rejony.

Dostaję powera i ponownie siedzę przeglądając fora , relacje i wszystko to , co może przybliżyć i pomoże dobrze rozeznać temat . W Internecie znajduję stronę Litwina który dojechał swoją terenówką do Vorkuty , jak i chłopaków z Torunia którzy dokonali podobnego wyczynu w 2011r.

Po dwóch tygodniach i kilku litrach spożytego browarku temat jest zasadniczo rozpracowany. Z nieskrywaną satysfakcją stwierdzam : do Vorkuty jak najbardziej można dojechać . Ba …. i to nawet na dwa sposoby !!!

Pierwszy z nich.
Zimą . Brrrrr może być jednak trochę za zimno. Wszak to daleka północ i zimą średnio bywa tam po -20 st.

Drugi sposób?? Proszę bardzo.

Najbardziej dogodna pora roku to lato. Super!? Szkopuł jednak w tym, że torami po nasypie kolejowym. Nie chodzi tu o brak komfortu w czasie jazdy, czy niebezpieczeństwo ze strony pociągów. Po prostu pomysł ten od początku nie ścisnął mnie za serce….. nie wiem dlaczego.

Kolejny raz gdy z planu wychodzi wielka buba .

Nawet nie wiem kiedy i jak rodzi się temat kilku krajów Azji Centralnej zwanych potocznie „Stanami” - Temat opisywany na FAT niejednokrotnie. Sporo artykułów jak i relacji z wyjazdów można poszukać w Internecie . Szybko nakreślam wstępny plan trasy. Tu i ówdzie pytam ludzi o informacje ogólno - praktyczne , jak i co warto zaliczyć, a co można sobie darować .

Dzwonię do Adama , który wcześniej proponował mi wyjazd do Maroka . Snuję wizję naszego planowanego wyjazdu i pytam:


- Może pojedziesz z nami ?
- Chętnie, ale wpierw muszę zorganizować urlop . Nie wiem czy szef się zgodzi – odpowiada Adam

Na Szczęście szef pomimo, iż nie jest motocyklistą ostatecznie daje Adamowi zielone światło do wyjazdu. Urlop zaklepany . Zatem ekipa w komplecie. Termin wyjazdu ustalony. Wyruszamy rano 17 lipca.

Jakieś pięć tygodni z małym „haczykiem” przed zaplanowanym wyjazdem zabieram się do organizowania wiz . Dzwonię do kilku biur pośredniczących w załatwianiu formalności .

- W niewiele ponad miesiąc chce Pan załatwić cztery wizy ? - mówi głos w słuchawce -.To nie możliwe !!!

„ To nie możliwe ” ? Zaraz , zaraz . Już ten tekst słyszałem przy okazji wspomnianego transportu motków do Irkucka . Co gorsza tekst ten ponownie słyszę w kilku innych biurach . Jeszcze tyłka z domu nie ruszyliśmy , a już są problemy . W zasadzie problemy są wyłącznie przez to , że do tej pory nic w sprawie wiz nie zrobiliśmy !
Szybka akcja - telefonicznie ustalamy spotkanie u mnie w domu . Po trzech dniach siedzimy w samochodzie i pędzimy do Berlina . W trybie iście „expresowym” ( 25 minut ) w paszportach mamy wklejoną wizę Tadżykistaniu , jak i zezwolenie na wjazd do GBAO (Gorno-Badakhshan Autonomous Oblast ) .

Kolejne kroki ja i Adam - Robert szczęściarz wizę Rosyjską ma ważną - kierujemy do Konsulatu Generalnego Rosji w Poznaniu. Obsługa jest błyskawiczna !!! W 10 sekund przez urzędnika z kamienną twarzą zostajemy odprawieni do Rosyjskiego Centrum Wizowego. Coś nowego ? W 2011 roku chyba takiego tworu nie było. W owym centrum oczywiście za darmochę nie pracują . Płacimy ekstra prowizję za ich usługę. Niech będzie. Czasu nie ma zbyt wiele . Teraz każdy dzień zaczyna się liczyć. Po czterech dniach Swietłana - pracownica tegoż super centrum -dzwoni do Adama z newsem .

- Niestety konsul odmówił wydania wizy

- Co ?!! pyta Adam z niedowierzaniem - a jaki był powód ?

- Konsul obliczył, że na dojazd do Tadżykistanu jako podanego przez was kraju docelowego nie wystarczy 10 dni wizy tranzytowej – odpowiada Swietłana .

- Ale przecież od wjazdu z Ukrainy na teren Rosji do Kazachstanu nie pojedziemy 10 dni. Odległość do pokonania raptem w niecałe 2 dni. Tadżykistan nie graniczy z Rosją , więc dlaczego konsul liczy czas od wjazdu na teren Rosji do wjazdu do Tadżykistanu ? - pyta Adam

- Załatwicie wpierw wizę do Kazachstaniu i Uzbekistanu. Później ponownie w trybie ekspresowym złożymy wniosek o wizę tranzytową przez Rosję - tłumaczy Swietłana .


„Na władzę nie poradzę”. Dzień później Adam odbiera paszporty. Wysyłamy je do wcześniej dogadanego biura w Warszawie, które ma nam załatwić wizy do Kazachstanu i Uzbekistanu. Temat ma być ogarnięty w 10 dni. Mija wyznaczony czas , a wiz jak nie ma , tak nie ma ! Dzwonię więc do biura zapytać o co kaman?

-Wie Pan czas urlopów …. -słyszę w słuchawce.

Zaczynam obgryzać z nerwów paznokcie. „ Kruca bomba , mało czasu” . Po kolejnych 4 dniach paszporty mamy w ręku i powtórnie gnamy z Adamem do Rosyjskiego Centrum Wizowego w Poznaniu. Ponowne wypełnienie dokumentów to formalność. Za tryb ekspresowy oczywiście trzeba dodatkowo zabulić.

Do planowanego wyjazdu zostały 4 dni.

Wracam z Poznania do domu , a w głowie głupie myśli zaczynają krążyć – Hmm …. a jak konsul ponownie strzeli focha i odmówi wydania wizy …. ? Cały nasz misterny plan w piz*u , kasa za pozostałe wizy w też piz*u ….. o kasie na przygotowanie motocykla , jak i innych rzeczy nie wspomnę. Oj będzie mega wkurw jak nie wypali ten wyjazd .

16 lipca po południu dzwoni Swietłana .

- Jutro ( czyli 17-go ) o godz. 12:00 macie wizy do odbioru – mówi zadowolonym głosem .

Uwierzę jak paszport z wizą będzie w moich rękach !!
CDN…………….



<!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:TrackMoves/> <w:TrackFormatting/> <w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone> <w:PunctuationKerning/> <w:ValidateAgainstSchemas/> <w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:DoNotPromoteQF/> <w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther> <w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian> <w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> <w:DontGrowAutofit/> <w:SplitPgBreakAndParaMark/> <w:DontVertAlignCellWithSp/> <w:DontBreakConstrainedForcedTables/> <w:DontVertAlignInTxbx/> <w:Word11KerningPairs/> <w:CachedColBalance/> </w:Compatibility> <m:mathPr> <m:mathFont m:val="Cambria Math"/> <m:brkBin m:val="before"/> <m:brkBinSub m:val="--"/> <m:smallFrac m:val="off"/> <m:dispDef/> <m:lMargin m:val="0"/> <m:rMargin m:val="0"/> <m:defJc m:val="centerGroup"/> <m:wrapIndent m:val="1440"/> <m:intLim m:val="subSup"/> <m:naryLim m:val="undOvr"/> </m:mathPr></w:WordDocument> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true" DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99" LatentStyleCount="267"> <w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/> <w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]> <style> /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-priority:99; mso-style-qformat:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin-top:0cm; mso-para-margin-right:0cm; mso-para-margin-bottom:10.0pt; mso-para-margin-left:0cm; line-height:115%; mso-pagination:widow-orphan; font-size:11.0pt; font-family:"Calibri","sans-serif"; mso-ascii-font-family:Calibri; mso-ascii-theme-font:minor-latin; mso-fareast-font-family:"Times New Roman"; mso-fareast-theme-font:minor-fareast; mso-hansi-font-family:Calibri; mso-hansi-theme-font:minor-latin;} </style> <![endif]-->

Ziarko 26.11.2013 08:27

Nooo, idę po popcorn, tylko nie przeciągaj z reklamami za długo :D

Brambi 26.11.2013 08:40

Koc herbata i czekam !

Robert B 26.11.2013 10:28

Jako że miseszkam na Mazurach z dala od kolegów oraz że posiadałem już wizę Rosyjską załatwiałem wizy nieco osobno. Swoim tempem. Skutek był taki że mały poślizg w biurze wizowym i wizy odbieram w Warszawie na ostarnią chwilę. Jade na spotkanie do Lublina na spotkanie z kolegami. Obawiam sie zostawić obładowany motocykl na ulicy w Warszawie. Miły pan z biura wizowego znosi mi go na parking śmiejãc się że nie da sie pomylic który to ja.Warszawa mija nadzwyczaj szybko i w Lublinie jestem DWIEgodziny za wcześnie.

Robert B 27.11.2013 20:31

Siedzãc na trawce przed fajnym skansenem znajdującym sie na przedmieściach Lublina wspominałem wyjad do Berlina gdzie we trzech byliśmy w konsulacie Tadżykistqnu po wizę. Miłe zaskoczenie. Żeby tak było w Polskich urzędach. Maaaaażenie. Szybka miła i rzeczowa obsługa.Sam konsul przyszedł z nami porozmawiać a my zamęczaliśmy go pytaniami na które on cierpliwie odpowiadał. Niestety Tadżykistan nie ma punktu konsularnego w Polsca nad czym ubolewamy.

Piast 27.11.2013 21:27

Siemka,

poproszę o więcej. Jestem ciekaw co tam w Stanach słychać i jak Wam poszło.

Pozdro

Robin 16.12.2013 17:54

Widzę, że napięcie budujecie jak przy relacji z Mongolii, tez sprawdzałem po kilka razy dziennie czy jest ciąg dalszy. Zadbajcie trochę o moje nerwy i dajcie co było dalej...

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

sebol 16.12.2013 19:36

To raczej brak czasu . Coś już tekstu naskrobałem . Jutro wkleję i dodam kilka fotek .

bajrasz 16.12.2013 21:33

Robert, tym razem się lepiej spakowałeś?;)

sebol 17.12.2013 12:04

„Nadejszla wiekopomna chwiła”
17 Lipca dzień wyjazdu .
Od rana „uwijam się” przy motocyklu . W zasadzie , to tylko chodzę wokół niego i podziwiam. Jakiż to on jest pięęękny :D Sprawdzam również po raz ostatni zawartość worków , czy oby czegoś nie zapomniałem zabrać .
Początkowo plan odnośnie bagażu mam bardzo ambitny . Chcę spakować się w tylko jeden worek. Nawet wszystko się mieści , jednak , gdyby przyszło do niego coś po drodze dołożyć szanse na to byłyby marne . Ostatecznie biorę dwa worki. W jednym mam szpej biwakowy – matę , poduszkę , śpiwór , kuchenkę gazową buty sportowe i jeszcze trochę miejsca na ciuchy do szybkiej zmiany . W drugim zapasowe graty i całą resztę z listy . Wszystko ładnie leży na kanapie spięte gumami . Gum ostateczne nie polecam. Stały się później wrzodem na dupie .

Przed jedenastą siedzę na Afryczce gotowy do drogi . Jeszcze tylko pamiątkowe zdjęcie i pożegnanie z rodzinką . Przygodę czas zacząć . Włączam lewy kierunkowskaz , sprzęgło , jedynka , gaz i w drogę .


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/R5lDyouCmt6T_or9RoNSoy0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-lMHeOD6DiMk/Uq78jsnzU5I/AAAAAAAAFv0/i-JMU62slcY/s800/IMG_5154.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>


Dojazd do Poznania zajmuje mi niecałą godzinę . Motocykl parkuję vis a vis Ambasady Federacji Rosyjskiej . Tu jestem umówiony z Adamem , który zjawia się po kilku minutach . Nadchodzi chwila prawdy . Jedziemy? - czy z dzisiejszego wyjazdu ……… wolę nie myśleć !!!

- Gotowy ? – pyta Adam
- Gotowy – odpowiadam.

Zatem idziemy .

Po kilku minutach stoimy przy Afryce z bananem na gębie . Odpalam motocykl i jadę za Adamem po jego Gejesa . Piję spokojnie kawę a Adam szykuje się do wyjazdu . Mija nie z pełna czterdzieści minut , gdy jesteśmy już na autostradzie i jedziemy w stronę Warszawy .
Widoki póki co nie zapierają tchu w piersiach , więc nie bardzo jest co opisywać . Jedyną sytuacją, która podnosi w tej monotonii ciśnienie jest – buuuuuu - nagły „zawał” Afryki . Całe szczęście dzieje się to przy zjeździe na parking .

Co jest ? – zastanawiam się.

Powinienem jeszcze przejechać jakieś 80 km. bez tankowania ! Zaglądam w zbiornik i bujam motocyklem . Coś tam chlupie . Paliwa jeszcze trochę jest na dnie . Adam profilaktycznie jedzie po benzynę , a ja majstruję przy pompie . Hmmm wszystko działa prawidłowo . Majstruję również przy kraniku . Niby też jest w porządku. Po 20 minutach przyjeżdża Adam . Dolewam paliwa i odpalam motocykl. Wszystko działa idealnie .

- Jakaś chwilowa pomroczność jasna silnika ? - zastanawiam się .

- Jak tak się zaczyna impreza , to znaczy , że wszystko zakończy się szczęśliwie . Zobaczysz , to dobry znak – mówi Adam .

W Lublinie jesteśmy ok. godziny 19-tej. Na umówionym parkingu spotykamy czekającego na nas od ponad dwóch godzin Roberta . Nie ma czasu na czułe powitania. Trochę drogi można jeszcze podciągnąć w stronę granicy. Ruszamy dalej…….

Robi się już godz. 21-sza . Przez intercom ustalamy postój przy najbliższym przydrożnym sklepie . Jaki jest cel….. nie trudno się domyślić :zdrufko: Piwo jest chłodne , więc by lepiej smakowało trzeba je w miarę szybko wypić . Zjeżdżamy z głównej drogi . Robimy mały casting na miejsce biwakowe . Ostatecznie piwkujemy na pograniczu ….… z polem kukurydzy . Do granicy z Ukrainą jest ok. 70 km. Ustalamy jutrzejszą pobudkę na godz. 6-tom rano .

Dobranoc.


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/4jBHsZWtK_-TYMUoD5CuFi0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-7FBi8JAavWQ/Uq78qVnoqcI/AAAAAAAAFv8/B_HWi61U7g8/s800/IMG_5156.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>


Rankiem „ulubiony” dźwięk dzwonka z telefonu oznajmia , że pora wstać . Z pobudką nie ma problemu. Każdy naładowany jest adrenaliną , wszak dzisiaj przekraczamy pierwszą granicę . Pogoda zapowiada się fantastyczna . Niebo jest bezchmurne . Śniadanko i poranna kawa jeszcze bardziej poprawiają dobry humor . Tyłki prawie same ochoczo wskakują na kanapy .

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/oP-_I5S-GeVAcWIutUXJRS0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-1uvxPnBjy8U/Uq78wBPagoI/AAAAAAAAFwE/6MBAzutFtGM/s800/IMG_5160.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/zObBtK4ME8ImCbMi4a6jpy0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-1BxtOpJjpmU/Uq782EK0LUI/AAAAAAAAFwM/cZEuQGKqNXM/s800/IMG_5162.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>


Jedziemy na granicę w Dorohusku . Nie sposób nie poznać zbliżającego się przejścia . Mijamy kilkukilometrową kolejkę TIR-ów . Przed wjazdem na samo przejście wymieniamy walutę w kantorze. Początkowo trudno oszacować ile hrywien nam powinno wystarczyć na przejazd. Ostatecznie każdy indywidualnie wymienia tyle, ile jemu pasuje .


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/dML-46pPzpfMuKcEiEzhgy0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-qq63yWDG_5Q/Uq787e0YYPI/AAAAAAAAFwU/tqm4ALmsJpc/s800/IMG_5164.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/-cLdsCHLRHnbX8ay1IfPKS0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-UGf-Gc2e65s/Uq79CJxNtOI/AAAAAAAAFwc/4vGZo_hPkIU/s800/IMG_5166.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

Sama odprawa przebiega bez najmniejszych problemów. Po polskiej stronie któryś z chłopaków podając paszport nawet nie ściąga kasku . Po stronie ukraińskiej formalności również idą dosyć sprawnie. Mija ledwie godzina - od wjazdu na przejście po naszej stronie - a my jesteśmy na ukraińskiej stacji i tankujemy paliwo . Ulga dla kieszeni .

Drogą M07 jedziemy na wschód . Pierwsze 30-40 kilometrów jesteśmy czujni jak ważka . O dziwo motocyklem można jeździć przepisowo !!!

Sporo nasłuchałem się i naczytałem w Internecie o tutejszych pogromcach kierowców . To ukraińska policja , która jest w stanie sporo podnieść koszty wyjazdu . Chyba od tego czytania, po przekroczeniu granicy UA zesztywniał mi prawy nadgarstek . Za diabła nie byłem w stanie mocniej odwinąć manetki z gazem . „Choroba” nadgarstka mijała jednak wraz z ilością przejechanych kilometrów . Wkrótce na zegarze było zdrowe 110 -120 km/h .

Gwoli wyjaśnienia o „czujnej ważce” . Chodziło o powiedzenie …. Bądź czujny jak ważka i szybki jak sraczka :) Przy ilości radarów , służb mundurowych , kamer i innych wyciągaczy kasy na naszych drogach powiedzenie jak najbardziej aktualne .

Plan od samego początku jest taki, by Ukrainę i Rosję potraktować po macoszemu, czyli szybki tranzyt i nic więcej . Jazda, tankowanie, mała przekąska , jazda, tankowanie…..

Zaskoczony jestem stanem drogi. Główna droga jest naprawdę dobrej jakości. Natężenie ruchu w porównaniu do naszego kraju jest małe. Dodam , że jesteśmy na jednej z głównych dróg do stolicy czyli Kijowa . Reszta w zasadzie bardzo podobna jak w Polsce . Parkingi leśne, knajpki itp.


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/v2ow72TqhCJ1VfGqIn9_mS0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-rF-kBa25eeM/Uq79Jtqq_FI/AAAAAAAAFwk/RB6JR7Tu9fE/s800/IMG_5170.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/1TJTdiUCzVL18h8MpPPvwS0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-J2CH6bT6R-0/Uq79Py1m8bI/AAAAAAAAFws/OfiLSBXBd7c/s800/IMG_5171.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/1WgsuAKtmaQr7RFfIzZ8JC0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-f5vzCAS-XeA/Uq79XQv9jII/AAAAAAAAFw0/TBp_HNKLeV0/s800/IMG_5172.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

Przejeżdżamy przez Kijów i drogą M-02 tniemy dalej na wschód . Kontrole policji mijamy zawsze z przepisową prędkością , dzięki ostrzegającym nas kierowcom jadącym z na przeciwka .
Muszę przyznać , że wizje kontroli policyjnych które miałem przed wjazdem na Ukrainę na szczęście nie sprawdzają się . Największe nasilenie policji przypada na odcinek ok. 20 km. od przejścia granicznego , oraz jakieś 10 km przed większymi miastami . Drogi przelotowe są „ czyste” .

Dojazd do miejsca noclegu nie był łatwy . Pasek pola oddzielający pole kukurydzy od pola słonecznika porastała wysoka trawa . Jechało się jak po głębokiej zarośniętej orce . Moim zdaniem opłacało się . Pole słoneczników podczas zachodu słońca wyglądało uroczo .

Przejechaliśmy dzisiaj ładny kawałek drogi . Do granicy z Rosją pozostało jakieś 70 km. Należy się nam kolacja „na bogato” . Ciepły makaron z paczki popijany ukraińskim piwem !!
Po raz kolejny i nie ostatni wieczorne siorbanie piwa dało się we znaki nocną . Dzięki temu mogłem podziwiać wygląd słonecznikowego pola oświetlonego blaskiem księżyca .





Konkurs: poszukaj namiot :D

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Pig4cQ0zzxcKeLsj0jVOQS0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-J0PLWObWpQw/Uq79q7kkbYI/AAAAAAAAFxM/IU6SlPUgU8Y/s800/IMG_5229.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/4jdBlYQvxIioPpcttwQOsi0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-OXivLNgtChA/Uq79eQb54cI/AAAAAAAAFw8/XFFGEk_SZ1k/s800/IMG_5176.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/mZzvZV-cPYpMK96Ktsothy0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-3PuQUK4CvTQ/Uq79jx2-SUI/AAAAAAAAFxE/iw5Mi5ez0qo/s800/IMG_5198.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>


CDN.....

igi 18.12.2013 09:08

:lukacz: fajne fajne czekam co będzie dalej.

Patiomkin 22.12.2013 13:31

Będzie ciąg dalszy?

Robin 22.12.2013 14:22

Nie żebym ponaglał , ale... ;)

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

sebol 22.12.2013 16:45

Dzisiaj dopiszę ... jutro wstawię .

sebol 23.12.2013 10:43

Rano pobudka o godzinie „słusznej” czyli szóstej . Zwijamy namioty , pakujemy się i ładujemy bambetle na motocykle . Śniadanie zjemy później , gdzieś po drodze . Przy wyjeździe z miejsca noclegu - tak jak zresztą przy wjeździe – trzeba trochę powalczyć z motocyklem . Jadę pierwszy , by utrwalić wyjazd chłopaków na kamerce . Może jakaś fajna akcja się przydarzy ? Niestety nuuuda . Udaje się wyjechać bez przygód . Robert rzuca tylko żarcik „ strachy na wróble wyjeżdżają ze słonecznikowego pola” .

Przejście graniczne Ukraina – Rosja pokonujemy bardzo szybko . Kolejkę omijamy bokiem i pakujemy się do przodu pod szlaban . Standardowe pytania pograniczników - standardowe odpowiedzi z naszej strony . Wypełniamy kwity, druki i inne pierdoły by zaspokoić urzędowe wymagania . Wymieniać kasy nie musimy . O to zadbał Robert jeszcze w Polsce . Po zakończonej odprawie tankujemy do pełna i ruszamy w stronę Kurska .

W Kursku straszne korki . Na żyletę przeciskamy się pomiędzy samochodami . Kierowcy puszek są zazwyczaj życzliwi dla motocyklistów i ustępują miejsca zjeżdżając ile mogą na boki . Przy jednej z głównych ulic mijamy pamiątki z II Wojny Światowej . Na podłużnym placu stoją działa , czołgi i inne wojskowe graty - dla tych co nie pamiętają z historii na tzw. Łuku Kurskim odbyła się największa bitwa pancerna w historii świata . Dokładnie bitwa odbyła się pod miejscowością Prochorowka ok. 140 km. na północ od Kurska . Uczestniczyło w niej ponad 1200 czołgów i dział samobieżnych .
Dupy z nas straszne . Zamiast zatrzymać się i porobić zdjęcia obiecujemy sobie , że zrobimy to w drodze powrotnej . Obiecanki cacanki . W efekcie żadnych zdjęć nie mamy . Wracaliśmy inną drogą .

Nawigacja strasznie targa nas po mieście . Kluczymy przez ładną chwilę szukając właściwej drogi . Przy okazji kolejnej pomyłki zatrzymujemy się na parkingu w pobliżu parku . Jest gorąco , więc trzeba dbać o to , by nie odwodnić organizmu . Popijamy wodę analizując nawigację . Podchodzi do nas (hmmm jak tu odmienić mieszkańca miasta Kursk ??? ) tubylec . Jest ubrany w tradycyjny rosyjski letni strój . Krótkie spodenki z pasami po bokach , koszulka na naramkach i szpanerskie okulary przeciwsłoneczne . Całość stroju dopełniają klapki na stopach . Przedstawiamy się i zaczynamy rozmowę . Opowiada nam o życiu w mieście. My z kolei opowiadamy o planach naszej podróży . Konkluzja z rozmowy w dużym uproszczeniu jest taka:

Za czasów ZSRR żyło się znacznie lepiej. Ludzie mieli pracę i na więcej było ich stać . Jeździli na wakacje , a w dalsze zakątki Rosji latali tanio samolotami . Teraz jest ciężko . Nabudowali pełno wielkich centrów handlowych, ale nielicznych stać na takie życie jak kiedyś . Pojawiło się bezrobocie a spory majątek został rozgrabiony za bezcen przez cwaniaczków z szerokimi plecami we władzach lokalnych lub rządowych .

Jako , że tematy polityczne i religijne w rozmowach z nieznajomymi do bezpiecznych nie należą kiwamy głowami okazując zrozumienie . W końcu po części temat znany i na naszym podwórku . Pytamy o wskazówki jak kierować się na drogę do Voronerza . Żegnamy naszego rozmówcę i ruszamy dalej .

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/_VzclhBBrI27MfPy6jO2sC0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-92Z3mVIA5c8/UrfyRbYIj0I/AAAAAAAAFy4/gQ6epn_JVrk/s800/IMGP0017.JPG" height="450" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>


Podczas wyjazdu z Kurska mało nie dostaję zawału serca . Chłopaki są gdzieś z przodu , a ja wlokę się w dosyć zwartej kolumnie samochodów . Prędkość nie jest jakaś zawrotna. Może 50km/h ? Przede mną jedzie osobówka , a przed osobówką TIR z naczepą . Nagle jak nie grzmotnie !!! …. rozprężone powietrze wznosi tuman kurzu na poboczu . Naczepą buja po drodze , a ja dostaję małymi odłamkami rozszarpanej opony po kasku i ramionach . Kierowca TIR-a panuje jednak nad sytuacją i po chwili zatrzymuje się na poboczu . W ułamku sekundy przechodzi mi senność .

Jedziemy i jedziemy ……. czas od rana dziwnie się dłuży . Zaczynam marudzić przez interkom .

- Panowie jestem głodny . Dzisiaj nie jedliśmy śniadania !!

- Ty byś tylko jadł i jadł - słyszę w odpowiedzi .

- Ja bym tylko jad i jadł ? Dzisiaj jeszcze nic nie jedliśmy , a jest ….. no właśnie jest już po 12-tej !!

- Ja jeszcze dzisiaj kawy nie piłem – dodaje zatwardziały kawosz Adam .


Nie jestem pewien czy bardziej chodzi o Adama kawę , czy o moje śniadanie ale po kilku kilometrach zjeżdżamy z drogi i odpalamy kuchenkę . Chłopaki mają ambitny plan , by na wyjeździe zrzucić kilka kilogramów . To nie jest SPA !!! Kierowca głodny , to kierowca zły .Myślę sobie , jak tak dalej będzie , to po przyjeździe do domu nawet pies mnie nie pozna . Tak na serio , pomimo , że nie przerzucamy łopatami ton piachu , to stała koncentracja na motocyklu i ilość kręconych kilometrów dziennie jest też wysiłkiem . Póki co pokarmu z wody i słońca tak jak roślina wytworzyć nie potrafię . Już do końca wyprawy nazywany jestem głodomorem , a na wszelkie moje uwagi o posiłkach słyszę „ UUU znowu jesteś głodny ? ”



<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/eJvc6IYriwthSmXC2S3UsS0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-qjt-jQwravc/UrfyP2fUkeI/AAAAAAAAFyw/9hVo-3XzlFA/s800/IMG_5255.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/VMHTbPAs7cS5coxo5-pTvS0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-EiEDsdgF4Ek/UrfyJSuXcOI/AAAAAAAAFyo/7GduMnvcZzY/s800/IMG_5253.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>


Pozostała część dnia to nabijanie na licznik kilometrów przeplatane przerwami na kawę , tankowanie , no i oczywiście jedzenie :p Pod koniec dnia , by tradycji stało się zadość kupujemy browarki .To ,że kupujemy tanie piwo w plastikowych butelkach nie oznacza , że nie mamy wysublimowanego smaku , a wynika jedynie z praktyczności tej butelki . Jest jedna i się nie stłucze .

Dzisiaj odpoczywamy od słoneczników i kukurydzy . Namioty rozkładamy w zaroślach na skraju pola obsianego zbożem .


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/OwjLPPdgTx1r6JRKzDsyvy0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-wQra45HrJH8/UrfyfjHhhMI/AAAAAAAAFzQ/CExR4BmQ45M/s800/IMG_5274.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/2WeSBYm3UrBrJy5n6lotgC0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-FiyVcK8qCQU/Urfyas8hIGI/AAAAAAAAFzI/bELnNG36MYU/s800/IMG_5272.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/6m9jbnNVfpYyVHDkNAK7hC0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-DVZlIuXaW44/UrfyjMGX-ZI/AAAAAAAAFzY/fF7lC6qMA-U/s800/IMG_5284.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/NFHAsBrFCXLjF_dzUaW7lC0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-8W6PYPKjNvo/Urfyn0O1GvI/AAAAAAAAFzk/Y32HV_ljk2E/s800/IMG_5288.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/AqBvv8pVNefNPSHSLC1j8S0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-2-m9nVUe1Ho/UrfyVOSbXxI/AAAAAAAAFzA/27LHGpx4XAE/s800/IMG_5264.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>


Gwiazdą dzisiejszego wieczoru jest Robert , a w zasadzie sytuacja z nim związana. Wracam z ustronnego miejsca przez krzaczory . Chłopaki popijają piwo rozmawiając . Adam mnie widzi , natomiast Robert siedzi odwrócony tyłem . Głośno chrząkam udając dzika . Nie przypuszczałem , że wyluzowany , odpoczywający człowiek popijający browara może tak szybko wstać . W ułamku sekundy Robert staje na proste nogi i pędzi do przodu . Adam pokłada się ze śmiechu . Mnie jednak rozwala tekst Roberta .

- Biegłem po aparat, by zrobić dzikom zdjęcia .

Hahaha !!! Niech i tak będzie . Ja tego go tekstu nie kupuję .

Jest już ciemno . Zaczyna się pora sms-ów .


Dobranoc


CDN…..

Robert B 23.12.2013 18:35

Ale ja naprawde chciałem zrobić fotki . Sebastian przyznać musze doskonale udaje dzika. Hehe. Nawet jego apetyt na wyprawie był dziki. Nie mogliśmy zrozumieć z Adamem jak można chcieć jeść. ......... codziennie? ?? Faktycznie przelot do Kazachstanu był nużąco nudny ale warto było. Oj warto...... Nocleg w słonecznikach był ostatnim z komarami.

Robert B 28.12.2013 10:31

Ukraina okazała się nie taka straszna jak ją nam malowano. Drogi główne idealne zaś policję dawało się skutecznie omijać . Najwięcej drogówki bylo w okolicach granic. Stacje benzynowe gesto rozstawione zaś cena benzyny w okolicach 4 zł cieszyła. Jak się potem okazało najtaniej było w Kazachstanie bo po 2, 3zł.

lotnik 06.01.2014 16:30

Chłopaki , koniec lenistwa , piszcie dalej

sebol 07.01.2014 20:39

Brak śniegu z oknem , brak weny , lenistwo :D Coś naskrobię za kilka dni .

Na teraz zapchajdziura .Trailer .


Rychu72 08.01.2014 07:53

To teraz pełną wersję prosiem ;)

Ziarko 08.01.2014 08:36

3:33 "Działa, Afryka zawsze działa" :at:

sebol 21.01.2014 12:48

Rano toaleta wilgotnymi chusteczkami dla niemowlaków . Nie czuję się przez to odmłodzony , ale z pewnością bardziej rześki . Mała przekąska czyli mięsiwo z puszki , chleb oraz kawa. Biwakujemy ok. 40 km od miejscowości Verkhniy Karachan . Do Saratov pozostało 360 km. Po śniadaniu przedzieramy się przez krzaki do drogi głównej, wjeżdżamy na asfalt i cała na przód. Jazda jest dosyć monotonna . Z Saratov E38 jedziemy dalej w stronę Kazachstanu . Jakieś 200 km za Saratov robimy małą przerwę i kilka fotek. Przy drodze na cokole stoi znany u nas z topornej budowy ciągnik gąsienicowy DT . Gniotsa - nie łamiotsa . Duma mechanizacji ZSRR oraz tutejszego sowchozu . Obchodzimy to cudo dookoła gdy podjeżdża do nas lokalny motocyklista . Gość zasuwa w naszą stronę w dół po pochyłym nasypie motocyklem z bocznym wózkiem . Gramoli się z kanapy i podchodzi do nas .
- Priwjet . Poljaki ? - pyta.
- Da Poljaki – odpowiadam .

W jego oczach widzę „ błogi stan” . Zapewne gdyby nie boczny wózek przy motocyklu jazda zakończyła by się już dawno . Pokazuje paluchem na pomnik i coś opowiada . Słucham go jak świnia grzmotu , jednak nie wiele z tego mogę zrozumieć . Po chwili przerywa swój wywód i pyta:

- Może piwa ze mną się napijecie ? Mam chłodne .
- Nie dzięki musimy jechać dalej – słyszy w odpowiedzi .

Życzymy sobie szerokiej drogi i każdy rusza w swoją stronę .

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Jvfptl_vRdGyUVvoYeDy_C0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-42edlmGjFos/UtWV_0KkyiI/AAAAAAAAF0c/9HdOkLPjL-g/s800/IMG_5291.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/taY9fwIXVUINBIyY2Zgd6y0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-9lfKlaMOw_w/UtWWGD-i8PI/AAAAAAAAF0k/Yr5dV2BonAY/s800/IMG_5293.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>


Im bliżej granicy z Kazachstanem , tym droga bardziej parszywa . Dziurawy asfalt poorany poprzecznymi wypukłymi bruzdami . Na równym asfalcie nie mam szans z mocniejszymi BMW i Varadero przez co często zostaję w tyle. Na gorszych drogach nadrabiam . Pewnie za sprawą mniejszej masy Afryki , jak i większego przedniego koła . Adam pyta , czy nie szkoda mi motocykla . Ja jednak nie czuję by sprzęt był w jakiś sposób katowany . Przy większej prędkości mniej czuć dziury . Około 100km. przed granicą z Kazachstanem na stacji benzynowej spotykamy dwóch Rosjan na motocyklach . Wracają z Uzbekistanu, Kirgistanu i Kazachstanu . Pokazują nam kilka fotek na tablecie i część trasy którą jechali . Pytamy o wymianę kasy i bezpieczeństwo . Po krótkiej rozmowie przybijamy piątkę i jedziemy dalej .

Dzisiaj mam słabszy dzień . Nie liczyłem , że chłopaki będą chcieli przekraczać granicę. Syczę sobie pod nosem „ na ch… tak pędzimy. Będzie już ciemno jak przekroczymy granicę. Będziemy bujać się z szukaniem noclegu po ciemku” .

Dojeżdżamy do przejścia parkując przed budką z pogranicznikiem . Pobieramy formularze i zabieramy się do ich wypełniania . Odprawa po jednaj , jak i drugiej stronie idzie sprawnie . Już za szlabanem Kazachskim wykupujemy u pani agent ubezpieczenie . Pytam ją też o wymianę waluty . Kobieta nie jest do końca zdecydowana . W końcu rzuca jakiś zaniżony kurs ( dobrze , że zapytałem wspomnianych Rosjan na stacji jak i pogranicznika jaki jest dobry kurs przy sprzedaży USD i gdzie najlepiej to zrobić ) . Wymienimy zatem walutę w Uralsku .


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/BesD3ZwdXG8SdawIL_sjUi0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-6i38LWV7Cd0/UtWWHqhYElI/AAAAAAAAF0s/Vwwpm8nOI60/s800/IMG_5294.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/JbtcMGvlZi_ypk6OosGcFy0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-7gzolhEHV7U/UtWWQLm-8BI/AAAAAAAAF00/GkuHN57R9u8/s800/IMG_5295.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/ggnjmS8jYLSo5pcEwOao8S0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-gKYjs0TT1v8/UtWWYy5NyDI/AAAAAAAAF1E/0hbIqqZyx8Y/s800/IMG_5298.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>


Słońce jest już za horyzontem gdy ruszamy z przejścia granicznego . Po jednej , jak i po drugiej stronie płasko jak na patelni . Za kilkanaście minut będzie ciemno . Jedziemy rozglądając się gdzie rozłożyć obóz . Szukanie miejsca zabiera nam 50 km. drogi . W końcu przez step jedziemy do czegoś co można nazwać małym wzniesieniem . Za wzniesieniem rozkładamy namioty i pijemy piwo w blasku księżyca . W końcu jesteśmy w pierwszym z czterech docelowych krajów .

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/hkaYZQywsI8XAu2jazg-1C0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-m_HJwobRo34/UtWWXnDzRhI/AAAAAAAAF08/z0NG27aYGi0/s800/IMG_5297.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/beX3hb3TFxAZdGz-MulzeC0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-MyxWCVdc2AI/UtWWdra6y8I/AAAAAAAAF1M/f8H1hB9HGXQ/s800/IMG_5300.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>


CDN........

borys609 22.01.2014 23:37

Mało, mało!

sebol 29.01.2014 11:54

Przed wyjazdem Robert wyczytał gdzieś w mądrych artykułach , że na stepie Kazachskim jest taka cisza , że można usłyszeć ( uwaga teraz będzie trudne słowo ) perystaltykę jelit . Przekładając na bardziej osłuchaną nazwę to inaczej ruchy robaczkowe jelit . Leżę sobie w namiocie przykryty śpiworem w głuchej ciszy i nasłuchuję . Mijają minuty , a cisza jak trwała tak trwa. Liczyłem na użalanie się moich kiszek i kilka gorzkich słów w stylu "€žmniej piwa"€ , jednak jelita nie mają mi chyba nic do powiedzenia . Szkoda . W końcu zmęczony tym wyczekiwaniem i nasłuchiwaniem zasypiam.

Step w całej swej okazałości prezentuje się nam rankiem , kontrastując z błękitnym bezchmurnym niebem . Piękny widok . Po wieczornym piwie pęcherz mam jak kobieta w dziewiątym miesiącu ciąży , więc wciągam w pośpiechu buty i biegnę na stronę . Step jest niczym ruchomy dywan. Przed stopami uciekają setki owadów , które wyglądają jak nasze pasikoniki.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/666-e32mvn_DqYwWvweVKS0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-ZFhuEVJ_5QQ/UugPIf3MHMI/AAAAAAAAF2A/wf0SzhWXZro/s800/IMGP0036.JPG" height="450" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/jf4w1u-eC32wNtrG0Qm6qy0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-kZrqtihQa-Y/UugPhjytQ7I/AAAAAAAAF2g/5M3-_q6cc-Y/s800/IMG_5313.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/b9OBccaKuqLFs4eHONrCmi0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-Zg5X4NBQo4k/UugPovBnQcI/AAAAAAAAF2o/G0n_CG8VlFM/s800/IMG_5314.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

Bez pośpiechu jemy śniadanie , a następnie pakujemy motocykle . Od rana mamy sporo frajdy. Przez step na przełaj każdy gna wyznaczoną przez siebie drogą , którą dojeżdżamy do szosy.

W Uralsku jesteśmy dosyć wcześnie rano . Miasto dopiero budzi się dożycia po sobotnich imprezach. Nawigacja wskazuje centrum , jednak nie widać żadnego kantoru . Cholera dzisiaj niedziela . Może być problem z wymianą . Z głównej ulicy odbijamy w uliczkę prowadzącą do osiedla i zatrzymujemy się na poboczu . Podchodzę do starszego gościa stojącego przy bloku .

-Dzień dobry. Gdzie możemy wymienić pieniądze ? -pytam.

-Kantor jest jakieś 150 metrów stąd. Musisz iść w lewo .... - zaczyna tłumaczyć drogę.

-A może pójdziemy razem i później tutaj wrócimy - Proponuję .

Idziemy spacerowym krokiem rozmawiając o Uralsku i naszym pobycie w Kazachstanie . Z paszczy mojego przewodnika zionie odór wódy jak ogień z paszczy Wawelskiego Smoka . Jeszcze garuje , a z domu wypędził go kac gigant . W ręku ma siatkę z pustymi butelkami po piwie . Są tacy , którzy twierdzą "€ž czym się strułeś , tym się lecz"€ . Przypuszczam , że i on hołduje tej zasadzie . Kantor faktycznie nie jest daleko . Pewnie błądząc motocyklami i tak natknęli byśmy się na niego . Jest przy kolejnej z głównych ulic .

Wracając przez moment czuję się nieswojo . Idziemy inną drogą przez prawie zamknięty plac pomiędzy blokami . Na ławeczkach siedzi dwóch - zapewne kolegów mojego przewodnika ponieważ chwilę rozmawiają ze sobą - nie mniej skacowanych towarzyszy . Robią obczajkę , a mnie przychodzą głupie myśli . Jeśli podejdą i wypłacą mi solidnego gonga , to zapewne sporo czasu minie , zanim mnie chłopaki odnajdą . O kasie i dokumentach nie wspomnę . "€ž Gdyby babcia miała wąsy , byłaby dziadkiem " . Na tym gdybaniu na szczęście się kończy . Przy motocyklu dziękuję za pomoc i ruszmy wymienić walutę .

Waluta wymieniona . Jesteśmy obrzydliwie bogaci . Tengów powinno wystarczyć również na drogę powrotną , jak będziemy wyjeżdżać z Uzbekistanu . Bez napinki kulamy się przez miasto wypatrując miejsca , gdzie będzie można wypić kawę . Pozamykane kawiarenki szybko przypominają nam ... niedziela , niedziela panowie ! Trudno . Po drodze coś się wymyśli .

Zaległą kawę pijemy tuż za Uralskiem . Z drogi po nasypie jedziemy pod szpaler drzewek . Jest cholernie gorąco . Liczę na trochę cienia pod gałązkami . Ziemia jest strasznie sucha od skwaru , który leje się z nieba . Pomimo takiej suszy , drzewa nie tracą zielonych listków .Gorąca kawa w tym upale smakuje średnio. Niewątpliwie jednak pobudza .


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Fi_R7RNXUGIHvRumdn0b_C0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-Y3jpivusi2I/UugP7XkUe7I/AAAAAAAAF2w/EmjQZZ8DqhE/s800/IMG_5315.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/raY1VJNG4u9EV3UWOzxFHC0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-5gwU7e6zwUw/UugP87XmyUI/AAAAAAAAF24/VIrNZGKFMrM/s800/IMG_5318.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/6CYQZ5VebxNCaor2tAGRHi0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-E_loIG-0SQY/UugQGMjFURI/AAAAAAAAF3A/lpHMh7PFw8E/s800/IMG_5320.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

Sto kilometrów za Uralskiem ucinamy krótką pogawędkę . Naszym rozmówcą jest Francuz , który rowerem jedzie do Astany. Jest tam spotkanie z okazji mającego odbyć się Expo . Targi będą w 2017r. Swoją podróż rozpoczął w Alpach !! Jedzie już ponad miesiąc . W zasadzie najbardziej zaciekawił mnie rower , którym jedzie ów Francuz . Jest napędzany siłą ludzkich mięśni , oraz w dużej mierze energią elektryczną . Energia wytwarzana jest przez ogniwo fotowoltaniczne o mocy 700W . Silnik elektryczny wspomaga jazdę na tyle , że bez problemu dzienny przebieg wynosi ok 300 km . Pod ogniwem jest owalny bagażnik na cały potrzebny szpej . Dzień drogi przed nim jedzie jego kolega na podobnym rowerze . Również posiada ogniwo fotowoltaniczne z silnikiem , jednak o znacznie większej mocy ( 1200 W ) . Szacunek . Prawdziwy maładiec.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/OAXY3mQzYN1S1twermWOuy0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-pRsHIfXIl7w/UugPTk-0_zI/AAAAAAAAF2Q/OslpjSzU7aw/s800/IMGP0039.JPG" height="450" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/oNP1-Ii50fr6zHRbFWpxbS0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-1nvonIbsIyA/UugQStONCHI/AAAAAAAAF3I/SYTMKuh9kmQ/s800/IMG_5322.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

Na obrzeżach miast i miasteczek napotkać można cmentarze . Są one niewątpliwie ciekawostką , której warto przyjrzeć się z bliska . Znacznie różnią się od Polskich nekropolii . Przypominają trochę €žmałe osiedla€. Często groby są bardzo okazałe , wysokie na kilka metrów. Wyglądają jak małe pałacyki lub meczety . Do ścian przytwierdzone są tablice upamiętniające pochowane tam osoby . Nierzadko na tablicach graweruje się portrety zmarłych . Przed jedną z takich tablic stoję i patrzę chwilę na zapis daty narodzin i śmierci zmarłego. Wygląda trochę jak równanie matematyczne.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/oOJ_8Xcqww7yXBj7vYljwS0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-XBfNHK8G4Ok/UugPfHng6xI/AAAAAAAAF2Y/VEr9wLb113Y/s800/IMGP0042.JPG" height="450" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/H477zVqo0EaOdjjFkYniDS0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-YFHihoQ8roE/UugQUlDkKFI/AAAAAAAAF3Q/6b7cbyPKVEg/s800/IMG_5325.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/OI9XDAP8Ix2qEeO7UiHrIC0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-HV5oFG8eo3A/UugQcCal9kI/AAAAAAAAF3Y/o_9VkDkrXDo/s800/IMG_5328.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/qEz2xGsogMR4smAy93cP2C0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-75Xaz8ffkjM/UugPOMc0bxI/AAAAAAAAF2I/EnIe0ivt3OI/s800/IMGP0041.JPG" height="450" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>




Parking leśny . Tylko gdzie tu las :dizzy:

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/nBotat4_TdI9HDE_ODvvBi0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-MNFBigZVTds/UugQjY58g7I/AAAAAAAAF3g/8OgYMuavlcQ/s800/IMG_5331.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

W Aktobe jesteśmy ok 18-tej . Przy drodze na wielkim ogrodzonym placu stoi kilka samolotów i helikopterów . Chwila odpoczynku na łyk wody i zrobienie kilku zdjęć . Jest to prawdopodobnie plac należący do muzeum lotnictwa , które o tej godzinie jest już zapewne zamknięte . Architektura miasta to mieszanka typowo komunistycznych blokowisk , z bardziej okazałymi , zapewne nie dawno wybudowanymi budynkami handlowymi, apartamentowcami oraz okazałymi świątyniami . Pojawiły się też duże dyskonty . W jednym z nich robimy zakupy.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/VsVHlbhX_-WFGSq3AAJ78C0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-No5kRJgV-Qg/UugQqQGzPlI/AAAAAAAAF3o/CGBhaxUJDLo/s800/IMG_5332.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/kJbnxGedUx49c-tV19cZei0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-jl9-J35HcMQ/UugQvkeSjkI/AAAAAAAAF3w/T_kHmOyHa9I/s800/IMG_5335.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/OOZnzkw8_058SR1FFWhDXC0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-rXUbz9Yb66M/UugQ2Lt24wI/AAAAAAAAF34/wWGz4PbF9vE/s800/IMG_5337.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/E3_e3o7jB2Cc2IwOzDOegy0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-Iho-POCx1_U/UugQ9XuNLPI/AAAAAAAAF4A/4kPanNlaw7Y/s800/IMG_5338.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>


W zasadzie do końca dnia nic co było by warte uwagi się nie dzieje . Jedziemy na północ , a następnym ciekawym miejscem ma być Bajkonur . Śpimy w naszych wygodnych namiotach na stepie. Przed snem nawodnienie organizmu w scenerii zachodzącego słońca.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/rT_oPt16mMLDx8-tAUj5yC0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-rAhCjs_23HA/UugRDaffxkI/AAAAAAAAF4I/tcAJCByettI/s800/IMG_5340.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>


CDN...

calgon 07.02.2014 13:38

:Thumbs_Up:

Robert B 16.03.2014 20:55

Dodam od siebie ze ten koślawy druczek ze zdjęcia powyżej korztował nas potem 100$. Było tam wyraźnie napisane że po pięciu dniach pobytu należy go podbić na policji migracyjnej

Nomad 16.03.2014 21:19

Cytat:

Napisał Robert B (Post 368204)
Dodam od siebie ze ten koślawy druczek ze zdjęcia powyżej korztował nas potem 100$. Było tam wyraźnie napisane że po pięciu dniach pobytu należy go podbić na policji migracyjnej

No to albo was zrobili na stówke albo mnie się udało bo nikt nawet uwagi na to nie zwrócił :)

Robert B 20.03.2014 21:15

Zostaliśmy cofnięci z granicy KAZACHSKO KIRGIJSKIEJ a Pan sheffo policji migracyjnej wiedział jak dalej ciągnąć sprawę w pobliskim mieście.

Robert B 22.03.2014 20:07

Jadąc ciągle przez Kazachstan zastanawiamy się co to za cudaczni ludzie ci Kazachowie. Większość spotykanych samochodów ma pozakładane stare firanki z przodu przez zderzak i przytrzaśnięte maską. Myśleliśmy że to taka lokalna moda jak u nas kiedyś piesek z kiwającą główką.
Niebawem okazało się jednak do czego to służy. Dzień póżniej zbliżając się do Aralska(byłego wielkiego portu) spotkaliśmy dziwne zjawisko. Jadąc ok 120km/h widziałem jakeś robaczki idące z lewa na prawo przez jezdnię. Kiedy zwolniłem do 110km/h poczułem takie dziwne wibracje na butach. Za jakiś czas robaczki znikły więc nie przywiązałem do tego zbytniej uwagi. Apogeum :dizzy:zaczęło się kilkanaście kilometrów dalej i trwało ok 100km. Przecinaliśmy swoją drogę ze stadem szarańczy. większość szła, część leciała. Była to wielka chmura czasami z lekkim rozrzedzeniem a czasami aż ciemno było w oczach od owadów dookoła. Najciekawsze było to,że owady które szły podrywały się do lotu kiedy nadjeżdżał pojazd - to one właśnie na początku smyrały mnie po bytach. Zacząłem robić doświadczenia. Optymalna okazała się prędkość 140 km/h kiedy szarańcza podrywała się do lotu za motocyklem(ta nie rozjechana) . Przy 120 waliła w buty. Kiedy zwolniłem do 100 zacząłem czuć uderzenia powyżej kolan. Wtedy wpadłem na głupi pomysł zwolnić do 80. Kiedy to uczyniłem Szyba w kilka sekund zalała się dziwną mazią a o kask jakby grad walił. Zamiast przyspieszyć przyhamowałem i przyjąłem na siebie niesamowitą ilość szarańczy, która ma tą dziwną cechę, że jest owadem suchym i twardym, ale przy rozduszeniu ma lejący zielono czerwony miąż w niesamowicie dużych ilościach:vis:. Tarcie rękawicą jako tako przywróciło pozory widocznośći w wizjerze. Jako że Kazachstan Choć piękny jest strasznie monotonny mieliśmy niezłą zabawę . Jako że byliśmy cali w jednym wielkim glucie kilka razy dla żartu podjeżdżaliśmy do siebie nawzajem(najlepiej z ukośnego przodu.) Wtedy kolega dostawał w pełnej krasie serię na kask z wtedy już maksymalnie poderwanego stada.
Teraz już wiedzieliśmy po co tubylcom firanki na samochodach.
Powoli zbliżaliśmy się do Morza Aralskiego i rósł nasz apetyt na wraki statków, które zamierzliśmy obejrzeć na dnie suchego dna.

sebol 24.03.2014 15:58

Kilka obrazków do tekstu Roberta

Oto szanowna Locusta migratoria czyli szarańcza wędrowna

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/93Uqz9pZhQWk9fPPMNn-LC0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-mU5531VQAU8/UzBAxuMMkKI/AAAAAAAAF5k/k0CNF9gn3U4/s800/IMG_5345.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>


Adam kończy drugie śniadanie

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/PMsR4VXe6DmG9KElu6uonS0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-nK53ziAaSIA/UzBBShy8lHI/AAAAAAAAF58/Wy1zQLK6dnc/s800/IMG_5352.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

Teletubiś po spotkaniu z szarańczą .

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/6XeWPJJxGZffoOIcZYHNuS0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-BYVh066LOSU/UzBBLHQqNvI/AAAAAAAAF5s/uljl7Yastww/s800/IMG_5353.JPG" height="533" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

Obraz rozpaczy . Pozaklejane chłodnice , owady powciskane w najróżniejsze zakamarki .

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/EPk_vxLYrWUYqJOQAZiPWi0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-l--4N5yj0mk/UzBBMIawLzI/AAAAAAAAF50/zwA7yTZ_voc/s800/IMG_5357.JPG" height="533" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

Robert B 27.03.2014 21:21

Kiedy byliśmy już dość blisko Aralska, na jednym z postojów zaczęliśmy oglądać dokładnie mapę(podobno super fajną i precyzyjną) Intrygował nas szczególnie znaczek czerwonej gwiazdki oznaczony jak cmentarzysko statków. Ustaliliśmy, że odbijemy w prawo i poświęcimy na to choćby cały dzień. Po wrakowisku braliśmy pod uwagę dotarcie do dziesiejszej linii brzegowej Morza Aralskiego i założenia tam obozu. Wcześniej rozglądaliśmy się za barem przydrożnym i znaleźliśmy coś z lokalną kuchnią gdzie smacznie zjedliśmy i zapiliśmy po małym piwku siedząc nad mapą i planując najbliższe kilometry. Ustaliliśmy,że priorytetem jest tankowanie i pojechaliśmy w stronę Aralska szukając stacji benzynowej. W sumie nadłożyliśmy 66km. Mieliśmy jednak pełne zbiorniki co dla mnie miało okazać się za kilka godzin jednym z kilku powodów naprawdę poważnej gleby w terenie na dnie Morza Aralskiego. Tymczasem analizując mapę oraz GPS udaliśmy się w stronę pięknej czerwonej gwiazdki na mapie- CMENTARZYSKA STATKÓW.
Długo bładzilśmy. szukaliśmy. okazało się nawet,że zainteresowała się nami lokalna policja, która na siłę próbowała wyprowadzić nas z tsgo terenu. Było tam jakieś torowisko i chyba kopalnia odkrywkowa. Pełna tajemnica. Wspólnie ustaliliśmy,że gwizdka z mapy znajdzje się na górce i ta nigdy nie mogła być dnem wyschniętego morza. Tubylcy twierdzili. że wraki to w aralsku. Uznaliśmy to za ściemę z mapy(no Pan kartograf się tu nie postarał) . Nalegałem,żeby przejechać dnem morza 55km do linii brzegowej. Było tam kupę śladów samochodów. kupę kolein. Bezwietrznie temperatura 48st.C. Rozpoczęliśmy jazdę. Przypomniała mi się Mongolia sprzed dwóch lat, gdzie byliśmy wspólnie z Sebastianem. W pewnym momencie, kiedy ujechaliśmy ok. kilkunastu kilometrów a koledzy jechali po innym śladzie równolegle do mnie w odległości ok. 100.m. twarde dno koleiny (którym była zaschnięta sól) Załamało się pod moim przednim kołem. Pod spodem był sypki grząski piach. Bardzo grząski. Ciężki przód załadowanego i zatankowanego prawie na max varadero błyskawicznie w tym utonął.Bujnęło kierownicą i bokiem koła złapałem wysoki na 30cm. garb środka koleiny(koleiny były po kamazach).
Zdążyłem krzyknąć coś w interkom do chłopaków, którzy potem mówili mi o wielkiej chmurze pyłu, który wszystko zakrył.
Lot przez kierownicę z lewej strony szyby i twarde lądowanie na jakimś kamieniu wielkości pięści lewą stroną klatki piersiowej. Bolało. oj bolało.

Brambi 28.03.2014 11:38

Dawajcie dalej !!!

szarik 28.03.2014 18:22

Proszę się nie mazgaić nie takie gleby kolega przerabiał . Kosci całe ? Wiaderko całe ? To o co chodzi :D

sebol 29.03.2014 00:38

Glebę przetrwał jasne , ale o skutkach na końcu tego odcinka .

Teraz kilka zdań jak ja to zapamiętałem .
Przed Aralskiem robimy przerwę . Kuszanie i małe piwko . Zamawiamy zupkę ( Adam zapisał nazwę - zupa Borsza ) i piwo "€žLekkie"€ po ichniemu Miakoje . Piwo pyszne , chłodne , niebo w gębie w tym upale . Zupa to warzywa okraszone kawałkami mięsa z odrobiną gęstej śmietany . Do tego swojskie pieczywo . Wraki w pierwszej wersji mieliśmy oglądać w Uzbekistanie . Wspomniana przez Roberta gwiazdka na mapie oznaczająca cmentarzysko statków intryguje nas jednak do tego stopnia , że plany zmieniamy .

Kilkanaście km przed knajpą pierwszy kontakt z wielbłądami .

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/AnXg2sDZGdkwXRG2s56rxi0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-Ceu7PyOzHbM/UzYAXBI31tI/AAAAAAAAF6c/XRfmtspT8b4/s800/IMG_5362.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/_SMqh2zpk7z40OVx_bun3i0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-F9uv629m5p4/UzYAY11SodI/AAAAAAAAF6k/JzA-4UeOSi4/s800/IMG_5366.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/WyhhvSNjcmU42BgwkWdDLy0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-fEiAkXtzSiA/UzYAVln_U7I/AAAAAAAAF6U/SR8M-RUyaQU/s800/IMG_5359.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

Borsza

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/8ysZd91JisGooUy1o2FxzS0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-cmetp-Wnek4/UzYAgZ780zI/AAAAAAAAF68/5uswOkRGx0A/s800/IMG_5377.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

Browarek

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/jRtArK_FSVowrOHOAuan9C0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-oZ85Z61LP5Q/UzYAcpdB0II/AAAAAAAAF60/GJ07JRURVqs/s800/IMG_5374.JPG" height="800" width="532" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/0-yU6FSCVCYWwWNacyBQ_y0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-lOPmWzwIQcE/UzYAah7r6MI/AAAAAAAAF6s/K_BG2g6jALc/s800/IMG_5368.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

Okolica knajpki.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/YTMVTI8N-QRrR6HPjzCoCy0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-jdqpOQjViUQ/UzYAhvFvHCI/AAAAAAAAF7E/ccKWmueh6cc/s800/IMG_5378.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/KerHWgy86dGpLhhq8KpBjS0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-YMVa3i-350c/UzYAmb5DzeI/AAAAAAAAF7U/htadvdhIL_k/s800/IMG_5379.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/T81ERVKjHb1yeqoSMlyB2i0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-rwFP5ebfBUk/UzYAoR991ZI/AAAAAAAAF7c/pOULM-YI6c8/s800/IMG_5383.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

Miejsce gdzie trafiliśmy przypadkiem. Rodzina oddzielona od wioski torami kolejowymi do której można dojechać wąskim tunelem pod nasypem .

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/L3KTayqZi-EokFGXDb_Rny0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-qmVivRgD9uk/UzYAixbTiMI/AAAAAAAAF7M/pvD8JzTcFoE/s800/IMGP0069.JPG" height="450" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/IyNw8rQ-BpEursMmnDa7Wy0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-TMC2_1DV3T8/UzYAqn-xJtI/AAAAAAAAF7k/eL6Nu7paTZg/s800/IMG_5387.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

Po jedzeniu tankujemy. Na stacji nagle pojawia się milicja . Sprawdzają nasze dokumenty . Po krótkiej pogawędce i przedstawieniu naszych planów stróże prawa jadą kawałek drogi z nami . Pokazują kierunek w którym mamy jechać by dotrzeć nad linię brzegową jeziora .

-jest to daleko , a droga jest kiepska -€“ oświadcza jeden .

Dziękujemy im za wskazówki i ruszamy .
Droga faktycznie nie jest niemiecką autobaną , ale w końcu jedziemy enduro , a nie CBR-kami . Dla mnie jest to kwintesencja tego na co czekałem na tym wyjeździe . Sporo frajdy po wertepach . Każdy jedzie swoim "€žpasem"€. Trzeba być skupionym. Są momenty gdy rol-gaz można odkręcić mocniej , by po chwili przycieniować zachowując zdrowy rozsądek . Są wspomniane koleiny , które trzeba pokonywać bardzo zdecydowanie , odcinki sypkiego pyłu i odcinki twarde dobre do najebki . Mija jakieś 10 km ? gdy w interkomie słyszę YYYYYYY !!! Po chwili ktoś stęka UUUUU !!! Co się stało -pytam . Leżę ( rozpoznaję głos Roberta ). Zawracamy z Adamem i podjeżdżamy do Roberta . Stoi wygięty jak § i biały od pyłu jak syn młynarza . Trzyma się za klatę .

-Coś się Tobie stało - dopytuję ?
-Złamałem na pewno jedno żebro , a może nawet dwa - słyszę w odpowiedzi .

Q....wa deja vu ?? W sekundę przypominam sobie Mongolię .

-A obojczyk cały -pytam.
-Tak obojczyk ok -odpowiada Robert .

Podnosimy z Adamem Varadero . Motocykl praktycznie nie ma śladów wywrotki . Chwilę debatujemy co dalej . Z obolałą klatą nie ma sensu dalej pchać się nad jezioro . Do celu został nam jeszcze spory kawał drogi . Zawracamy . Jadąc już dalej mijając Aralsk w oddali widzimy portowe żurawie.
Przed snem solidarnie wspieramy Roberta pijąc z nim po sporej flaszce piwa na głowę ,co by ból zmniejszyć . Pewnie do końca wyprawy przyjdzie nam niektóre plany na bieżąco korygować .

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/hlRdDgL-NIfQLCQ-zKEDNi0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-J8pZBOkrDUA/UzYAscfvCBI/AAAAAAAAF7s/cyVX45mY9IY/s800/IMG_5391.JPG" height="800" width="532" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/I4JzspDTZzWWWR15g-polS0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-iGlaN1klpLQ/UzYAt316oGI/AAAAAAAAF70/7erm6vybUSU/s800/IMG_5392.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/fmJRfRyg75UpZOZW88ECuC0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-EhtKBpYKXK8/UzYAvQAeTQI/AAAAAAAAF78/OdxEIZ5qKd4/s800/IMG_5393.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/bc6dZ483yUA5_fmowjplMy0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-pKKA69VDjOY/UzYAw6ZF-GI/AAAAAAAAF8E/wdfJVviUkB4/s800/IMG_5394.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/b3ld9G3Urx-ei0_3h7sWgC0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-e4XkQUZTaYA/UzYAyRCb6lI/AAAAAAAAF8M/HVatz6-ZCGs/s800/IMG_5399.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/FQ_c5BYkwMjHXlY9qLx1IC0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-sufrMHX6Zwc/UzYAz0zHh6I/AAAAAAAAF8U/ufvXoofF5D4/s800/IMG_5403%2520-%2520Kopia.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLSJ88bK2PzIFg&f eat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

Na koniec odcinka kilka słów o skutkach wywrotki i konsultacji lekarskiej .
W tej wizycie jest jeden + i jeden -

Po powrocie do domu Robert idzie do lekarza . Lekarz nie ma w oczach rentgena , wysyła zatem pacjenta na prześwietlenie . Ten wraca ze słit focią klatki i opowiada w jakich okolicznościach doszło do uszczerbku .

Efekt wywrotki ? Złamane 5 żeber i mały krwiak na płucu :dizzy: ( to rozpoznanie jest -€“wizyty).

Czy może zatem być jakiś + ?

Wizyta była prywatna = trzeba zapłacić. Lekarz słysząc o całej wyprawie i okolicznościach wywrotki rzecze "€žJa od Pana jak kierowca od kierowcy pieniędzy nie wezmę"€ .


CDN....

szarik 29.03.2014 20:07

No nie mogę , zwracam honor można się mazgaic do woli :)

Ps. Ktoś wie z czego ten czlowiek jest zrobiony ?? :D

sebol 29.03.2014 23:01

Z tego co inni . Komórka jajowa + plemnik :D

szarik 30.03.2014 17:12

Cytat:

Napisał sebol (Post 371154)
Z tego co inni . Komórka jajowa + plemnik :D

Nie może być :)

Robert B 03.04.2014 12:35

Gdzieś po drodze jadąc do Aralska spotkaliśmy dość dużo trąb powietrznych - dla nas bardzo ciekawe zjawisko. Większość to kilkumetrowe lejki skaczące tu i tam wzbijając kupy kurzu. Zdarzały się jednak takie, które miały po 20-25m u podstawy i sięgały szóstego piętra. Co prawda siła ich ciągu nie była taka jak w filmowym tornado, ale i tak rozmiar i siła były imponujące. Kilka razy szybko przesuwający się wir zaszedł mnie z boku od tyłu(przy 120km/h) i czułem wtedy ciąg i kładzenie motocykla w stronę pobocza. Kładłem się wtedy odruchowo na wiatr , a po sekundzie na ułamek sekundy robiło się bezwietrznie(oko cyklonu) i następowało uderzenie w przeciwną stronę. Skutek???
Wystawienie motocykla na przeciwległy pas ruchu.

Robert B 06.04.2014 22:00

Po wszystkich PRZYGODACH nad Morzem Aralskim i noclegu (ok. 30km za Aralskiem)na brzegu jednego z olbrzymich nieosuszonych fragmentów tegoż morza, gdzie tak bardzo zazdrościłem Adamowi kąpieli z wieczora pozostała przed nami jeszcze prawie połowa Kazachstanu. Cel? Alma Ata - dawna stolica, dziś olbrzymie miasto, kurort ale przede wszystkim cywilizacja jak się patrzy.
Jako , że to Kazachstan odległości mierzy się w tysiącach kilometrów. Krajobraz zarówno nudny jak i niesamowicie urokliwy. Skończyły się w zasadzie remony i budowy dróg, objazdy szutrami. Im bliżej cywilizacji tym droga lepsza. Casem nawet dwupasmowa, choć gdzie nie gdzie drugie pasmo dopiero się buduje.
Po drodze wielka atrakcja. Tak wielka jak i szybka do zaliczenia- BAJKONUR.
Gdzieś wcześniej w przydrożnym barze miejscowy po dowiedzeniu się o naszej marszrucie powiedział, że tydzień temu spadła tam rakieta i ciągle śmierdzi paliwem:o . My załatwiliśmy to w przelocie:at: koledzy pojechali nawet kawałek szuterkiem na przełaj w stronę charakterystycznej budowli, ale jakoś pozostałem sceptyczny co do tego pomysłu widząc ile wojska dookoła. Obiecałem jednak kolegom przez interkom, że paczki do więzienia będę co miesiąc przysyłał, jeśli ich pozamykają.:D:D
Po sesji fotograficznej kierunek Almaty(Alma Ata)
Nuda, nuda, nic się nie dzieje. Po prawej stronie powoli wyrastają potężne góry. Niestety droga ucieka w lewo. Upał. Nuda i monotonia. Ciężko mi złapać rytm jazdy po glebie sprzed kilku dni.
W tej nudzie na dwupasmowej całkiem niezłej(mógłbym powiedzieć autostradzie) z daleka wyrasta koniec pasa ruchu.Było ich dziesiątki. Bariera w poprzek i przerzucenie ruchu na przeciwległy pas a tu cusik się remontuje. Lecimy akurat jak mi się zdaje niecałe 140km/h- tak przynajmiej pamiętam. Sebastian leci trzeci co ma jak się okazuje kluczowe znaczenie.
Nagle widzimy że za barierą stoi radiowóz a kazachski policjant strzela do nas z radaru. Lizak.:Thumbs_Down:
Jest za póżno. Pokornie stajemy. Podchodzi do nas policjant i mówi: was dwóch dokumenty a do ciebie nic nie mam wskazując na Sebastiana. Ten odjeżdza 25m. i parkuje motocykl przy barierze energochłonnej po czym wyciąga lustrzankę z tankbaga. My w tym czasie guzdramy się z dokumentami, które zabiera policjant i odchodzi w stronę radiowozu.
W tym czasie Sebastian zaczyna sesję fotograficzną co baaaaardzo rozzłoszcza policjanta. Podchodzi i domaga się wykasowania fotek patrząc na wyświetlacz aparatu. Przychodzi czas na dyskusję nad mandatem. Kwota sięga kilkuset dolarów. Wyśmiewamy z Adamem takie ceny. Twierdzimy, że nawet polska policja nie ma takich cen, baa nawet w giermanii. Policjant patrzy z politowaniem i mówi, żeby podejść do jego kolegi w radiowozie to pokaże nam taryfikator. Widzimy kwotę w tengach i włos nam się unosi. :mur:Dupa:mur: Toż na paliwo do domu nie starczy. Zaczynamy wić się jak piskosze. Dobrze zresztą sądziłem,że chodzi o mandat bez kwitka, czyli tańszy, ale i tak skrajnie wysoki.
Zaczynam grać na piękne oczy..........
A może by tak pouczenie?
Widzę , że policjant zrozumiał doskonale, ale nie jest zainteresowany. Śmieje się z durnego pomysłu i wk.... się bo ucieka czas a walczy z nami, zamiast zarabiać na kolejnych samochodach.
Postanawiam zagrać na jedną kartę. Mówię: mu do was w gosti prijechali s turizmom. W gosti!!! A wy gostii sztrafować chotietie???
Policjant poważnieje. Zaskakuje mnie zaduma na jego twarzy. W końcu sicho mówi: Tak , dobrze mówisz. gości nie wypada. Szybkim ruchem oddaje nam dokumenty i każe jechać. Jesteśmy zaskoczeni.
Nie ukrywam spodobało mi się te podejście gość - rzecz święta. nie tylko ten u mnie w domu , ale ten w moim kraju. Tego zazdroszczę Kazachom.

Maras 07.04.2014 10:25

Podobne sytuacje z policją mieliśmy. Jednego dnia zatrzymali nas 4 razy. Im bliżej Alma Aty tym więcej posterunków. Zaskoczeni byliśmy ich nowoczesnymi suszarkami, które z daleka robiły również zdjęcie. Inne na trójnogu stały ok 300m przed radiowozem. Nie zapłaciliśmy ani razu.

sebol 08.04.2014 17:24

Dzisiaj sytuację z policją wspominam z uśmiechem . Znaków drogowych w Kazachstanie jest znacznie mniej , niż w Polsce . Potrafią jednak równie kuriozalnie ustawiać zakazy jak w naszym kraju . Zazwyczaj w tych miejscach stoją stróże prawa .

Jeden z policjantów zaczyna wymieniać kto z jaką prędkością jechał . Mówi to przy tym z taką pewnością , jakby miał co najmniej zdjęcia jako dowód . Prawda jest taka,że pomiar jest wykonany na zwykłej "€žsuszarce"€ , w dodatku radar pokazuje tylko prędkość jednego pojazdu :confused: Ja też nie jechałem z przepisową prędkością , byłem jednak trochę za chłopakami . Policjanci zdają chyba sobie jednak sprawę , że na jeden pomiar nie znajdą trzech €"jeleni"€ do zapłacenia łapówki i mnie już na początku odpuszczają .

Cała scenka kontroli przy radiowozie miała być utrwalona na zdjęciu . Aparat ma też trochę rozładować całą sytuację związaną z horrendalnymi stawkami mandatu :dizzy: Często osoby fotografowane ( mundurowi jednak nie wszyscy ) chcą zobaczyć siebie na wyświetlaczu LCD. Można przy okazji pokazać inne fotki i trochę poopowiadać. Inaczej mówiąc chcę trochę "€žzmiękczyć"€ władzę . Pytam czy mogę zrobić zdjęcie wskazując palcem na aparat . Policjant patrzy na mnie , jednak gestu zakazującego nie pokazuje . Pytam kolejny raz. Nic. Odpalam migawkę i przymierzam się do kolejnego zdjęcia . Dopiero w tej chwili jeden z nich wychodzi z samochodu i podchodzi do mnie . Nie przypominam sobie , by kipiała w nim złość tak jak to Robert napisał ( może inaczej to wszystko widziałem ) , ale faktycznie zdecydowanie żąda usunięcia zrobionego zdjęcia . Plan jednak się sprawdza. Pokazuję zdjęcia z Bajkonuru , Jeziora Aralskiego i kilka zdjęć z Ukrainy . Chętnie ogląda też swoje zdjęcie w powiększeniu . Ciśnienie opada. Na koniec usuwam przy nim fotkę zrobioną jemu i jego koledze. Wydaje mnie się , że nie do końca był jednak przekonany czy to zdjęcie faktycznie wykasowałem .

sebol 08.04.2014 19:57

Kosmodrom Bajkonur jak podaje Wikipedia jest najstarszym i największym tego typu obiektem - dodam że niewiele jest takich obiektów na świecie - . Chcemy podjechać na tyle blisko, na ile się da. Oczywiście w granicach rozsądku , by nie mieć z tego powodu problemów . Zjeżdżamy z Adamem z asfaltu i jedziemy aż do nasypu . Ten nasyp to "cienka czerwona linia"€ która nie jest może imponujących rozmiarów , jednak bez zbędnych dodatkowych tablic wiemy gdzie zakończyć jazdę. Kilka razy pstryk i wracamy na asfalt .

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/NyRtWINKsbK73BoHurARLi0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-Jcgg5VIfzRM/U0LIYqdZ01I/AAAAAAAAF8w/DA9gPr2VdIA/s800/IMGP0082.JPG" height="450" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/PRTYnTL-6MiGtIPSUTucnS0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-fTB_nCqnrOY/U0LIbCmgurI/AAAAAAAAF84/5D6wt4hD9To/s800/IMG_5408.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/xU6pmCDBgWfXUsyXFNhbLi0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-XyvhzGwd_po/U0LIdpATrfI/AAAAAAAAF9A/JQJTHnA8wU0/s800/IMG_5415.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>



Za Bajkonurem małe "szamanko"€ . Sklep ma WIELKĄ zaletę . Klimatyzacja !!!!! Można trochę się schłodzić .

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/r4wkdmWNAiKQAuNb72QoqS0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-Bp--K0ENzz0/U0LIk5R2xgI/AAAAAAAAF9Q/bfL68a81tgc/s800/IMG_5420.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/nqKAhAda14rQ4CvU5Vepyi0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-3LEvDsilQ00/U0LIn34QSAI/AAAAAAAAF9Y/Y9uS2N79kzE/s800/IMG_5422.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>


Dalej na południe - drogą M32 . Miasto Turkistan . A w zasadzie to już na wylocie z tego miasta zaliczam swojego pierwszego w życiu rasowego szlifa . Dwa ciasne zakręty. Pierwszy w prawo , kolejny w lewo . Wchodzę w lewy zakręt wydaje się z dosyć rozsądną prędkością , bo i poszaleć nie ma jak. Na zegarze 40 może max 50 km/h . Zdziwienie !!!! Tył motocykla odjeżdża spod tyłka , a blisko nosa pojawia się asfalt . Po chwili szoruje już dupskiem pod drodze z nogami podniesionymi wysoko i szeroko jak dziewczyna do towarzystwa . Pomiędzy nogami widzę jak jeszcze szybciej niż ja po asfalcie bockiem, bockiem ślizga się afryka. Miałem szczęście , że auto jadące za mną zdążyło wyhamować , jak i że z na przeciwka nic nie jechało . Robert powiedział , że wyglądało to dosyć śmiesznie . Nie wiem czy pokrycie takim "€žasfaltem"€ ma na celu zwiększyć odporność na wysokie temperatury , czy to jakiś błąd w mieszance, ale nawierzchnia była tak śliska , jak by ktoś posypał ją talkiem :dizzy: Do końca wyprawy nie mam już ochoty na zamykanie gumy .

Straty w sprzęcie znikome. Dociśnięty i trochę porysowany gmol oraz zbite biodro .

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/qVuYZeu_5DGm0-9rcIVFfS0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-9t8RNS4vIpk/U0LIqyccIeI/AAAAAAAAF9g/YTMJY6KHoBY/s800/IMG_5428.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/h74ckdcHTxC7o-gap9gIyS0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-aNhEOQUgYdU/U0LItn02qfI/AAAAAAAAF9o/zlrmcbhp3VI/s800/IMG_5431.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

Za Turkistanem w przydrożnej wiosce kupujemy piwo i pijemy kawę .

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/_-lR0CRAJXJLEnARzbgW3C0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-3PXnQJhtR3s/U0LI2poOh3I/AAAAAAAAF9w/C8G50q8sk0E/s800/IMG_5432.JPG" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/yVYVKzjwqT16L8G-LuWlTS0E3ytZW-kPuPeWPmXh794?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-FJWyUfuvFW0/U0LJBE-5REI/AAAAAAAAF-Q/QHz04tgrLWQ/s800/IMGP0092.JPG" height="450" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/StanyJpg?authuser=0&feat=embedwebsite">Stany jpg</a></td></tr></table>


Dosyć sporo czasu zajmuje nam szukanie miejsca na nocleg. Ostatecznie jest już zmierzch gdy rozstawiamy namioty w krzakach z dala od głównej drogi . Reszta wieczoru według schematu :beer2: i :spac:


CDN....

Robert B 11.04.2014 13:04

Długie godziny za kierownicą spowodowały, ze czasem robimy sobie drobne żarty. Po glebie Sebastiana zaczynam go wkręcać:
Sebastian? A pamiętasz moją glebę w Mongolii? A pamiętasz jak kuchenka się wtedy pogięła i prostowaliście ją z Piotrem?
A zobacz. Miałem ją teraz na suchym dnie Jeziora Aralskiego. I co??? Poważna gleba.
Widzisz , ty ją dzisiaj wiozłeś i co ??? Gleba
Nie sądzisz że to dziwne, że tylko ten ma glebę kto wiezie kuchenkę????
Nie rób jaj!!! Słyszę w odpowiedzi. Sam w to nie wierzysz.
Jednak wkręcam Sebastiana nadal i pytam:
To pomyśl dlaczego Adam jedzie bez gleby? Proste bo nie wiezie kuchenki.
Ta kuchenka to FATUM.
Śmiejemy się niby ale czuję,że wkręt zaczyna kiełkować.
Sebastian nader chętnie oddaje mi kuchenkę następnego dnia cobym ja ją wiózł.
Póżniej już na innym etapie podróży Seba znowu mając przypiętą do Afyki kuchenkę nawracał na kawałku pola przy polnej drodze, kiedy szukaliśmy miejsca na nocleg. Przednie koło wpadło w dziurę w trawie , zabrakło podparcia dla nogi, bo kolejna dziura zaczaiła się złośliwie pod nogą. Skutek położony motocykl.
Znowu podjudzam Sebastiana;
Widzisz? A nie mówiłem Fatum Kuchenki.
Wieczorem przy piwku zapada decyzja:
Nikt w to nie wierzy, ale kuchenkę wyrzucamy jak tylko miniemy najtrudniejszy okres wyprawy. Nie prowokujemy losu. Po cą ją wieżć przez Rosję i Ukrainę?
Ostatecznie jednak przywiozłem ją do domu.
Gdyby ktoś chciał sprawdzić i udowodnić że fatum nie istnieje jestem w stanie ją pożyczyć.

szarik 11.04.2014 14:30

:haha2::Thumbs_Up:

sawy 11.04.2014 15:18

bo to ZUA kuchenka była... :cold:

Robert B 11.04.2014 22:12

Zblizamy sie do Almaty. Bezludny dotąd Kazachstan zaczyna pachnieć cywilizacją. Krajobrazy są urozmaicone a tubylcy mili. Jest fajnie. Opada nam kopara dopiero na przedmieściach Almaty. Stała bramka pomiaru czystości spalin... W Polsce tego nie ma!!! U nas śmieci sypie sie gdzie popadnie. Jesteśmy 100 lat za murzynami a za Kazachami pewnie ze 120.

sebol 12.04.2014 09:49

FATUM kuchenki nie istnieje . Po prostu psuła mi aerodynamikę . Dlatego chętnie ją oddałem Robertowi :p

Robert B 12.04.2014 18:40

Dobra dobra. Hehe

RAVkopytko 12.04.2014 21:47

Ten ślizg na asfalcie był sterowany z Bajkonuru poprzez Glonass za podjazd ;)

Ziarko 13.04.2014 09:17

A wystarczyło wyłączyć GPS - przecież to On prowadził :haha2: I glonass nie miałby wówczas łączności.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:21.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.