Nareszcie powróciłeś z otchłani bez motocyklowej.

Jeździłem sporo XJR i jakoś ten motocykl mi nie podszedł. Braki w zawieszeniu ,hamulców nima , prowadzenie w zakrętach tez słabe ,silnik ciągnie ale VFR1200 zrobiła mnie jak.....:mur::mur::dizzy:

Bo to nie jest da zapierdalania, tylko do lansu po Romie. Dziś za żadnym nowym przecinakiem nikt się nie oglądnie, a za XJR-ą owszem. Silnik ma fajny, podobnie jak w CB 1100 SuperBoldor. Trza było grzebnąć z przodu jamaszkę, żeby lepiej hamowała i skręcała, wszystko od GSX-R do adaptacji za grosze można kupić.
Sorry za pitolenie w temacie Dabal.

Nie ma problemu. Ja cieszę się bardzo, że udało mi się spełnić moje marzenie.
Kupiłem pierwszy raz motocykl, na którym wcześniej nie jeździłem, ba nawet go nie oglądałem na żywo.

Kupiłeś w kraju czy zagranicą?
Za mną chodziła GSX 1200 Inazuma z nieśmiertelnym olejakiem.
Koncepcyjnie podobna do XJR.
Mają w sobie to "coś" te nakedy.

dabal!
Będziemy mieli co porównywać i o czym gadać http://emotikona.pl/emotikony/pic/telefon.gif:)
http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=29307

W mojej ocenie bandzior jest zdecydowanie poręczniejszy i przyjemniej się prowadzi.

CB13 to jednak kloc z dużym promieniem skrętu przy manewrowania.

Gratuluję. Jedna z trzech lokomotyw, które nigdy się nie zestarzeją. CB, Xjr, no i Zrx 1200R. Ja miałem tego trzeciego w malowaniu Eddie Lawson czyli wściekła zieleń. Tylko nie sprzedawaj za jakiś czas bo coś tam itd bo będziesz żałował jak ja dziś:)

Ceny ZRXów w wersji R zwalają z nóg.

trochę Cię nie było ale wracasz z niezłym pierdolnięciem :D miło :D

piękny motocykl i inżenierenyjny majstersztyk. jakbym miał tyle dutków to chętnie bym takie coś chciał.
co do XJR to nie pierdolta chłopy - zacny motocykl.

M

p.s. Muszelek zapomniałeś o golasie Suzuki 1400 :D