Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Baja,meksyk,moze dalej... (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=2535)

Mirmil 05.05.2009 08:58


Jutro mamy nadzieje jeszcze raz pojezdzic w czworke,razem z Jarkiem i Robertem i pewno bedziemy sie rozstawac i uciekac do Meksyku.Swinska grypa podobno juz tak nie szaleje,wiec juz duzych obaw nie mamy.teraz juz jest goraco,po 33 stopnie w dzien,wiec zchladzamy sie piwkiem,amerykanskimi sikaczami(bud light lime?)a porzadne trunki zostawiamy na konkretna okazje.


http://i219.photobucket.com/albums/c...E/SNV30175.jpg

czosnek 05.05.2009 10:03

To ja się dołączam do załogi trzymającej kciuki. Jazda jazda jazda !! :rules:

sambor1965 05.05.2009 10:28

Teraz to takie posty jak Twoj nawet nie bola tak bardzo. Najbardziej wpieprzajace sa relacje napisane zima. U nas snieg i aku zamarzlo, a ktos sie rozpisuje ze nakreca kilometry na kola...
Teraz zazdroscimy, ale przewietrzymy sie wokol komina i jakos to bedzie. Powodzenia...

chomik 05.05.2009 11:23

POWODZENIA i uważajcie na te świnie.... grunt to dezynfekcja..:friday::zdrufko::beer2:

P.S.
Ja zazdroszczę..... urlop w tym roku wykorzystany więc, teraz ja się wkur.... , że wszyscy jadą, a ja siedzę w chałupie....

PARYS 05.05.2009 12:02

Heh...
W jape ta wycieczka!
US to wielki kraj, Ameryka wielki kontynent. Zaplanować trasę to raczej ciężka sprawa bo mnóstwo rzeczy do zobaczenia.
Spodziewam się, że wcale nie mniej ciekawy od "reszty świata".

Maćka 05.05.2009 14:07

Cześć chłopaki, też będę trzymała kciuki :p
Taki wypad to marzenie, bardzo chciałabym się kiedyś wybrać, nawet mogłabym spać pod namiotem, pod warunkiem, że wokół założone byłyby zasieki na pancerniki, aligatory, wężę, pająki i tamtejsze skorki :haha2:i do tego obozowisko znajdowało by się blisko jeziora oczywiscie z ciepłą wodą he he he:p

W każdym razie powodzenia i baaardzo szerokich dróg, cudownych widoków, samych uśmiechniętych ludzi wokół i mnóstwa radości z jazdy :p

Maćka

Walis 07.05.2009 01:47

Cóż mogę powiedzieć... POWODZONKA CHŁOPAKI:)

P.S. W pizdu, chciałby człek sam tak wybajerzyć na dzidowanie gdzieś na skraj świata, ale zobowiązania (family and other) i rachunki (a w ch..erę tego) q.wa blokują realizację marzeń. Jeszcze trochę... Pracuję nad tym...

Mirmil 11.05.2009 22:04

Witajcie!
Dzisiaj poniedzialek,jestemy juz w LA Paz,stolicy Baja.
Wyjechalismy z usa juz z 5 dni temu.Mysliemmy czekac w Yuma,arizona,bo Roman czekal tam na jakas przesylke)spodnie.Wiec wyspalismy sie w hotelu,przygotowalismy wszytskie rzeczy,motorki,zjedlismy pozegnalna kolacje z jarkiem i Robertem)ktorzy odwozili nas do granicy.I od rana w droge.Na granicy nawet nie trzeba sie zatrzymwyac,nie ma zadnej kontroli.Ale Musielimy wyrobic sobie akrte turtystyczna,cos w rodzaju wizy i pozwolenie na poruszanie sie motocyklem po mexyku.Obywda papierki kosztowaly po 30USD.Na granicy,w aptrece kupilismy 4 opakowania doxycykliny,po 1,5 dolara opakowanie)super tanio)Piwrwsza czesc trasy do san filipe to asfalt,pustynia.Bylo cieplo,asfalt bardzo zrozgrzany,po drodze zadnego cienia.Cos nam smierdzialo spalana guma.Ale ejchalismy 110 non stop.Przy pierwszym tankowaniu okazalo sie,ze mi przepalil sie bok w motocyklu,za duzo rzeczy wsadzilem do sakwy i za mocno przycisnalem guma do motocykla,nie pomogla nawet azbestowa szmata,ktora chroni boczek.Stopily sie sandaly,czesciowo spalil spiwor i recznik.Sakwe wywalilem,sandaly i recznik tez,a spowor obciety ,siega mi teraz po pepek,ale na szczescie noce nie sa chlodne,wiec jakos da sie przezyc.
Z san filipe jedziemy juz off'roadem,drogi ciezsze,niz sie spodziewalem.W pierwszy dzien Roman troche oszczedzal swoj motocykl,ale juz od ranka drugiego dnia nie bylo wyjscia i juz nie musze na niego czekac za duzo.Ja staram sie trzymac w terenie 90 km-h,roman jedzie ok 70.Po asfalcie jedziemy 100 110.Na asfalt wyjezdzamy raczej malo,zazwyczaj,by zatankowac,lub jak nie ma innej drogi.Za nami juz okolo 1700 km,z czego okolo 1300 bez asfaltu.W czesci zatoki w dzien bylo 60 stopni na plusie,taka temperature wskazywal mi termometr w czasie jazdy.I tak przez dwa dni.Drogi zazwyczaj kamienei,oczywiscie ulubiona tarka,miejsacami piach.dolki takie,ze czasem trzeba zwalniac do 20 km.przejezdzalismy korytami rzek,w jednej nawet mielsmy drugi nocleg.A pierwszy nocleg nad wybrzezu zatoki,w nocy byl przyplyw i linoa wody podeszla okolo 100 metrow w glab,budzilismy sie co pol godzimy,ale niestety nie rtzeba bylo sie ewakuowac.Odwiedizlismy tez Cocos Corner.Poruszamy sie trasamo Baja 1000..Drogiego wieczoru z 60 zrobilo sie 20 po zachodzie slonca,musielimy ubrac polary.czesc baja od ocenau jest duzo chlodniejsza, temperatura czasami nie rpzekracza 40 stopni.Widzielimy fatamorgane)niesamowite zjawisko)jezdzilismy po wyschnietych wybrzezach,pelnych soli.Wczoraj,niediela super ciezki odcinek po terenie,jestem pelen podziwu,ze Roman przjeechal,ja sie tam, niezle spocilem.Lezalem dwa razy,roman nawet chyb nie zliczyl ,ile.
dzisiaj odpoczywamy wlapaz,zaraz uciekamy gdzies na plaze,prom mamy wykupiony na zrode popoludnie.
pozdrawiam
Mirmil

Mirmil 11.05.2009 22:06

http://s219.photobucket.com/albums/c...9%20ON%20LINE/

Pawel_z_Jasla 11.05.2009 22:29

SUPER - dawajcie w miarę możliwości więcej fotek i częściej jakieś info bo już się bałem, że Was na kwarantanne zatrzymali !!


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:27.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.